Sen architekta po trzech espresso… Ale trzeba przyznać, że stadion jest piękny, 350 metrów nad ziemią, mecz w chmurach. Wyobraźmy sobie mecz naszych na dachu wieżowca (tzw. „laga na Robercika”) - to byłaby naprawdę wysoka piłka.
Ale zejdźmy na ziemię - jest też historia, która idealnie pokazuje, jak szybko gubimy zdrowy rozsądek w zderzeniu z saudyjską futurystyczną magią! To teraz fakty: jasne, Arabia Saudyjska ma rozmach. Szykują się na Mistrzostwa Świata 2034 i mają w planach aż 15 stadionów, z czego 10 to zupełnie nowe obiekty. Oficjalne wizualizacje są dostępne, prezentują się oszałamiająco, ale żaden z nich nie ma boiska na dachu wieżowca!
Neom futurystyczny
Co ciekawe, ten filmik był podpisywany jako Neom Stadium w smart city The Line. I tu jest haczyk! Prawdziwy Neom Stadium faktycznie będzie spektakularny – ma być zbudowany wysoko nad ziemią i oferować „doświadczenie jak żadne inne”. Ale, (z tego co udało się znaleźć w internecie) to ma to być stadion wbudowany w góry, w kanionie, a nie postawiony na szczycie drapacza chmur! A co najważniejsze? Nie istnieje nawet to miasto, w którym miałby zostać zbudowany (jeszcze nie istnieje!) To NEOM, futurystyczny, polecam kto jeszcze o tym nie słyszał. Warto zobaczyć - ten projekt, jest dość dobrze opisany w internecie. A wracając do stadionu na wieżowcu - to na razie bardziej bujanie w obłokach, niż mecz w chmurach.
Ale jednak ludzie w to uwierzyli. Co sprawia, że takie takie obrazki, choć pozbawione logiki, są aż tak wiarygodne?
Zachwyt nad czymś, czego nie ma
To nagranie, które obiegło sieć, ma setki tysięcy, a nawet miliony wyświetleń! W komentarzach są prawdziwe perełki. Internauci, zamiast pytać: „Czy to w ogóle możliwe?”, woleli dywagować: „Jak oni się będą ewakuować np. przy pożarze na 350 metrach?” Albo: "Mega inwestycja, która będzie używana raz na ruski rok!”.
I w tym wszystkim zapomnieli, że sztuczna inteligencja potrafi już wyczarować wizualizacje tak realistyczne, że ciężko je odróżnić od prawdy. Filmik wygląda jak prawdziwe ujęcia dronem. Dopiero po kilku dniach pojawiła się notka, że to fake i wtedy ludzie zaczęli się śmiać. Jak podczas Prima Aprilis. Ale przez te kilka dni ludzie podziwiali coś czego w ogóle nie ma.
Zanim więc zaczniemy na poważnie debatować nad planami ewakuacji tysięcy ludzi z dachu 100-piętrowego budynku, trzeba sprawdzić czy czasem nie jest to tylko dobrze podrasowany obrazek wypluty przez AI.