W trakcie swojej kariery Marysia Osu współpracowała z czołowymi muzykami brytyjskiej sceny muzyki kreatywnej, m. in z saksofonistą Alabesterem DePlume, od lat jest też członkinią międzynarodowego kolektywu Levitation Orchestra. Z tym ostatnim zespołem wydała dwa, znakomicie przyjęte albumy, a od dłuższego czasu, w domowym zaciszu tworzyła także kompozycje na własny rachunek. Nagrane w warunkach domowych, z udziałem przyjaciół z macierzystej grupy, niedawno zmaterializowały się pod postacią debiutanckiego albumu.
Z Marysią Osu udało się porozmawiać tuż przed krakowskim koncertem artystki.
- A
- A
- A
Marysia Osu - To harfa przyszła do mnie
Maria Zofia Osuchowska urodziła się w Radomiu, a mając zaledwie 11 lat wraz z rodzicami i siostrą wyemigrowała do Wielkiej Brytanii. W Londynie kontynuowała rozpoczętą w Polsce edukacje muzyczną, a dziś jest jedną z najciekawszych artystek na muzycznej scenie angielskiej stolicy. Marysia Osu, bo takiej, skróconej wersji nazwiska używa artystka, właśnie debiutowała albumem "Harp, Beats & Dreams", a światowa premiera koncertowa płyty miała miejsce w Krakowie.
Autor:
Rafał Zbrzeski
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
07:23
Tym razem taksówkarz nie dał się nabrać i... pomógł złapać oszusta
-
06:59
Mieszkańcy Muszyny jadą protestować do Krakowa. Chodzi o budowę ośrodka narciarskiego
-
06:40
Pora na drugi z egzaminów! W środę ósmoklasiści zmierzą się z matematyką
-
06:21
Środa zapowiada się deszczowo praktycznie w całej Małopolsce
-
06:02
Deweloper z Zakopanego dostanie karę za nielegalną wycinkę drzew, ale najpierw... musi ją dokończyć
-
06:01
Aktualności komunikacyjne Radia Kraków 14.05
-
22:30
Bezsens ma sens - dr Roman Solecki
-
19:09
Rafał Trzaskowski w Krakowie: „Najważniejsza jest uczciwość”
-
18:49
Magdalena Biejat: Aborcja to nie tabu. Nigdy nie będę się wstydzić walki o prawa kobiet
-
18:13
„Nie po to, by wygrać – tylko, by nie przegrać” - politolog o ostatniej debacie prezydenckiej
-
10:10
"Słodkie życie". Co widać w oku ryby?
-
10:00
„Słodkie życie” w oku ryby. Co opowiedział nam Fellini?