Specjaliści zajmujący się tą dziedziną wymieniają cztery główne grupy pacjentów, którym pomagają w swojej pracy. Najczęstszą z nich są pacjenci z częstomoczem, z ponadnormatywną potrzebą opróżniania pęcherza, co jest związane z naturalnym procesem odbywającym się w ciele mężczyzny wraz z wiekiem, czyli łagodnym rozrostem gruczołu sterczowego (prostaty).
Drugą liczną grupą mężczyzn odwiedzających fizjoterapeutów urologicznych, zdaniem terapeutki dość wymagającą we współpracy, są mężczyźni z zaburzeniami erekcji. Co ciekawe, z reguły są to mężczyźni młodzi.
Kolejną grupą są mężczyźni przygotowujący się, bądź też będący po zabiegu prostatektomii - radykalnego bądź częściowego usunięcia gruczołu prostaty. Często związane jest to z aktywną chorobą nowotworową, a pacjenci tacy są w trakcie lub po chemio- bądź radioterapii. Często pojawiającym się ze strony pacjentów pytaniem jest, czy mogą korzystać z fizjoterapii w trakcie terapii onkologicznej. Jak mówi Małgorzata Radzymińska, jest to wręcz wskazane - zwłaszcza, że w tego typu przypadkach terapia odbywa się we współpracy z lekarzem.
Ostatnią z grup pacjentów odwiedzających gabinet fizjoterapeuty urologicznego, są mężczyźni z problemem nietrzymania moczu. W przypadku panów problem może być powodowany przez szereg czynników, wśród których niechlubny prym wiodą czynniki, takie jak łagodny przerost prostaty lub rak tego gruczołu. Jak mówi fizjoterapeutka, sprowadzanie genezy problemu tylko do prostaty, byłoby w tym przypadku zbytnim uproszczeniem.