Prof. Strzembosz urodził się 11 września 1930 r. w Warszawie, był profesorem nauk prawnych, także nauczycielem akademickim, głównie związanym z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim.
W PRL Adam Strzembosz sprzeciwiał się autorytaryzmowi - po 1980 r. zaangażował się w organizację niezależnych struktur związkowych w Ministerstwie Sprawiedliwości. Po 1989 r. współtworzył demokratyczne sądownictwo - został wiceministrem sprawiedliwości w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, w latach późniejszych był m.in. pierwszym prezesem Sądu Najwyższego i przewodniczącym Trybunału Stanu, również przewodniczącym Krajowej Rady Sądownictwa.
W 2012 r. prof. Strzembosz został uhonorowany Orderem Orła Białego „w uznaniu znamienitych zasług dla Rzeczypospolitej Polskiej, a w szczególności dla przemian demokratycznych w Polsce, za obronę zasad praworządności, godności i niezależności sędziowskiej w czasach PRL-u, za tworzenie państwa prawa w wolnej Rzeczypospolitej Polskiej”
Żurek o Strzemboszu: to była dla mnie postać-drogowskaz
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek odnosząc się do śmierci prof. Adama Strzembosza, podkreślił, że Strzembosz był dla niego „postacią-drogowskazem”. Jak dodał, był on uosobieniem kompromisu, który był niezbędny, żeby budować nowe demokratyczne państwo.
Zmarłego profesora Adama Strzembosza - w przeszłości m.in. wiceministra sprawiedliwości w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, I prezesa Sądu Najwyższego i przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa - Żurek nazwał „legendą wymiaru sprawiedliwości”.
- Człowiek, który miał swoje poglądy - etyczne, moralne, ale jednocześnie doświadczony bardzo w czasach komuny, stał się człowiekiem, który chciał zakopać wszystkie rowy, który chciał, żeby nie było wojny polsko-polskiej, który budował po 89. roku niezależny polski wymiar sprawiedliwości – mówił minister sprawiedliwości.
Jak wspominał, prof. Strzembosz był często atakowany z różnych stron – „przez jednych za to, że był za mało radykalny, przez innych za to, że był zbyt radykalny”.
- To była dla mnie postać-drogowskaz – podkreślił Żurek. - Postać, która była takim uosobieniem kompromisu, który był niezbędny, żeby budować nowe demokratyczne państwo – mówił.
- I w najtrudniejszych momentach ataku na niezależny wymiar sprawiedliwości, Adam Strzembosz, schorowany, zmęczony, zamiast siedzieć w fotelu wychodził do nas i dawał nam wsparcie. Ja mu za to osobiście bardzo dziękuję – powiedział Żurek.