"Bardzo ładnie, pozytywnie. Zawsze jest trochę ładniej. Prace wykonano jesienią, ale przecież są rośliny, które także o tej porze roku świetnie się przyjmują i będą ładnie wyglądały. W mieście jest za mało zieleni, czego przykładem jest choćby plac Kazimierza, gdzie powycinano wszystkie drzewa, ale w zamian postawiono w doniczce. W doniczce to można w domu postawić" - przyznają w rozmowie z reporterem Radia Kraków tarnowianie.
Urządzenie czterech klombów na ulicy Wałowej kosztowało około 50 tysięcy złotych.
W ich sąsiedztwie powinny się także pojawić parklety. Miniparki z ławkami wygrały budżet obywatelski w 2019 roku. Ale na przeszkodzie do ich realizacji stanął najpierw brak środków spowodowany pandemią. Po konsultacji z konserwatorem zabytków konieczne były poprawki projektu. A jak już wszystko było gotowe, to nie udało się znaleźć wykonawcy. Miasto zdecydowało więc, że podzieli tę inwestycję na mniejsze zadania, co pozwoli na to, by parki kieszonkowe pojawiły się na ulicy Wałowej do końca roku.