O wpół do drugiej nad ranem służby dostały zgłoszenie o rannej kobiecie, która miała ulec wypadkowi. Na miejsce natychmiast skierowany patrol policji oraz zespół ratownictwa medycznego.
Kamil Wójcik z tarnowskiej policji relacjonuje jednak, że obrażenia na ciele kobiety nie wskazywały na wypadek.
Przybyli na miejsce ratownicy uznali, że kobieta ma rany pochodzę od ostrego narzędzia
- mówi Radiu Kraków.
Okazało się, że 58-latka miała głębokie rany w rejonie tułowia, najprawdopodobniej zadane przez osoby trzecie. Kobieta została natychmiast przewieziona do szpitala, ale mimo udzielonej pomocy, po kilku godzinach zmarła.
Policja zatrzymała 33 -letniego syna kobiety. Śledczy nie udzielają więcej informacji. Na miejscu cały czas trwają prokuratorskie oględziny.
Syn zmarłej najprawdopodobniej w czwartek zostanie doprowadzony na przesłuchanie do prokuratury.