Mieszkańcy wprawdzie przyznają, że sygnał GSM w Pawęzowie przydałoby się wzmocnić, ale nie kosztem 55-metrowej wieży obok ich domów. Także wójt Gminy Lisia Góra dziwi się takiemu wyborowi operatora jednej z sieci telefonii komórkowej. Arkadiusz Mikuła jednocześnie przyznaje, że jeśli nie uda się namówić inwestora do zmiany lokalizacji masztu, to może nie mieć wyboru w sprawie wniosku o zgodę na jego budowę.

Jakiś czas temu maszty telekomunikacyjne zniknęły z rozporządzenia mówiącego o tym, że są to inwestycje mogące, chociażby potencjalnie wpływać na środowisko i tutaj nie mamy możliwości żądać od inwestora sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko, który daje wtedy pewne możliwości do tego, żeby dyskutować, czy żądać pewnych uściśleń, czy zmian w takim projekcie. Dlatego tutaj ustawodawca nam nie pomaga i mamy we wszystkich samorządach z tym coraz większe problemy, a tak jak widzimy w przykładzie właśnie Pawęzowa, lokalizacje często są  bardzo nietrafione

- mówi wójt gminy Lisia Góra i dodaje, że w podobnej sytuacji sprzed lat, po protestach mieszkańców udało się namówić inwestora do zmiany planowanej lokalizacji nadajnika telefonii komórkowej w Nowych Żukowicach z centrum miejscowości na sąsiedztwo autostrady w Starych Żukowicach. Arkadiusz Mikuła ma nadzieję, że podobnie stanie się w przypadku Pawęzowa.