Od lipca ubiegłego roku nie ma już porodówki w szpitalu w Brzesku, którym przez kilkanaście zarządzała Józefa Szczurek - Żelazko. Przez 5 miesięcy ubiegłego roku urodziło się tam tylko 70 dzieci. Z podobnego powodu od lutego przestanie działać porodówka w szpitalu w Dąbrowie Tarnowskiej.
Zdaniem byłej wiceminister zdrowia (w latach 2017 - 2020 - w rządzie PiS) Józefy Szczurek - Żelazko to jednak nie kwestia demografii, ale złego finansowania.
Podczas konferencji PiS na tarnowskim Rynku, skrytykowano także pomysł porodów w Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych. Po kontrowersjach, z jakimi się spotkał ten pomysł, NFZ wyjaśnił, że kilkunastu szpitalach w Polsce, gdzie nie ma porodówek, dyżurowałaby położona na wypadek nagłych sytuacji.
Projekt Ministerstwa Zakłada, że taki szpital musiałby także zapewniać kartkę przystosowaną do transportu ciężarnej lub rodzącej kobiety z położną w składzie zespołu. W ostatnich 7 lat liczba porodów w Polsce zmniejszyła się o połowę.