Szczególnie niebezpieczna sytuacja miała miejsce w Brzesku przy kościele świętego Jakuba. Podczas trwającej Mszy Świętej wichura zerwała tymczasowe zabezpieczenie dachu świątyni. Przypomnijmy, że dach był uszkodzony już wcześniej - 7 lipca wiatr zerwał fragment miedzianego poszycia, które prowizorycznie naprawiono. Tym razem do zdarzenia doszło w czasie nabożeństwa, w wyniku czego ewakuowano około 500 osób. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
-Strażacy zabezpieczają teren wokół kościoła św. Jakuba w Brzesku. W wyniku silnego wiatru doszło do zerwania pokrycia dachu budynku kościoła w trakcie trwania nabożeństwa. Ewakuowano około 500 osób. Nikt nie został poszkodowany
- relacjonował Dominik Machał, rzecznik prasowy straży pożarnej w Brzesku.
Niebezpiecznie było również w Tarnowie, na terenie wokół kościoła Matki Bożej Szkaplerznej na Burku. Tam silny wiatr połamał konary drzew, które spadły na ustawione na zewnątrz ławki. I w tym przypadku obyło się bez poszkodowanych. Burza rozpoczęła się tuż po zakończeniu Mszy Świętej sprawowanej o godzinie 16, inaugurującej tygodniowy odpust. Wierni zdążyli się schronić przed gwałtownym załamaniem pogody.
W całym regionie strażacy interweniują w związku z powalonymi drzewami i uszkodzonymi liniami energetycznymi. Służby apelują o ostrożność i unikanie przebywania w pobliżu drzew w czasie niekorzystnych warunków pogodowych.