- 36-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego, podczas manewru wyprzedzania 43-latka, zahaczył o niego i doszło do utraty panowania nad hulajnogą. 36-latek jest w stanie ciężkim w szpitalu. 43-latek nie doznał poważniejszych obrażeń - mówi Kamil Wójcik z tarnowskiej policji.
Jak się okazało, kierujący hulajnogą, który nie doznał poważnych obrażeń, był nietrzeźwy. O życie 36-latka walczą lekarze.
To już drugi groźny wypadek na hulajnodze w powiecie tarnowskim w ciągu tygodnia. W ubiegły piątek 11-latek na zakręcie zjechał na przeciwległy pas jezdni i zderzył się z ciężarówką. Życia chłopca nie udało się uratować. Policja - wspólnie z prokuraturą - sprawdza teraz, z jaką prędkością się poruszał, bowiem w internecie pełno jest informacji, że chłopak jechał bardzo mocną hulajnogą.
Hulajnogą w Polsce wolno się poruszać z prędkością do 20 kilometrów na godzinę.