Z okazji terminu tego spotkania, przypadającego w dniu Święta Odzyskania Niepodległości, mecz poprzedziła uroczystość w której udział wziął weteran Armii Krajowej, 95-letni kapitan Włodzimierz Wolny. Kawaler Złotego Krzyża Zasługi dokonał symbolicznego rozpoczęcia meczu, który poprzedziło odśpiewanie hymnu Polski.

Same zawody rozpoczęły się od mocnych ataków opolan, ale to Pasy wyszły na prowadzenie. Po akcji Chovana, strzał w poprzeczkę oddał Jencik, ale w pobliżu był czujny Filip Drzewiecki, który silną dobitką nie dał szans leżącemu już Murrayowi. Szybki mecz obfitował w liczne okazje, w których przodowali reprezentanci gości - Alex Szczechura i Michael Cichy. Na 2:0 i to w liczebnym osłabieniu, strzeliła jednak Cracovia. Krążek po przypadkowym odbiciu od łyżwy rywala wpadł do siatki całkowicie zaskoczonego Murraya. Jako ostatni "gumę" dotknął Adam Domogała i to jemu zostało zaliczone to trafienie.

W drugiej tercji na gola czekaliśmy do 35. minuty, gdy swoją formę udowodnił Krystian Dziubiński - zdobywca 3 goli dla Polski w niedawnym turnieju EIHC. Chwilę później, po solowym ataku i minięciu dwóch obrońców Cracovii, ładną bramkę na 3:1 zdobył Alex Szczechura.

W trzeciej odsłonie Pasy dominowały i dopięły swojego w 51. minucie, gdy na 4:1 podwyższył nie kto inny, jak Krystian Dziubiński, wykorzystując podanie Petra Sinagla. To jednak nie był koniec strzelania, bo na 5 minut przed końcem kapitalne dogranie Chovana wykończył Jencik i mecz zakończył się kolejnym okazałym zwyciestwem Cracovii.

Comarch Cracovia - PGE Orlik Opole 5:1 (2:0,1:1,2:0)

Cracovia.pl/AD