Początek meczu w Krakowie na stadionie przy ulicy Kałuży o godz. 20.30. Nasza radiowa transmisja w sportowym kanale internetowym Radia Kraków TRANSMISJE oraz w cyfrowym OFF Radio Kraków. Komentuje Marek Solecki. Na naszej stronie internetowej także opis meczu minuta po minucie przygotowywany przez Weronikę Karteczkę.
Powrotem Klicha kibice Cracovii żyli od jakiegoś czasu. W środę rano oficjalnie ogłoszono, że były 41-krotny reprezentant Polski podpisał dwuletni kontrakt. Na razie nie wiadomo, czy w piątek pojawi się na boisku. Trener Luka Elsner przyznał jednak, że powinien się on znaleźć w kadrze na to spotkanie.
- Odbył już z nami pierwszy trening. Widać, że jest przygotowany do rywalizacji, choć nie ćwiczył przez kilka tygodni z zespołem. Decyzja o tym, czy włączymy go do kadry na mecz z Widzewem zapadnie w czwartek - przekazał Słoweniec.
Szkoleniowiec „Pasów” nie miał też wątpliwości, że Klich pasuje profilem do zespołu.
- Daje nam także coś, czego brakowało, czyli duże umiejętności techniczne, co może nam pomóc w tym, aby w ważnych momentach mieć większą kontrolę nad utrzymaniem piłki, tj. coś, co staramy się cały czas poprawiać. To jest też typ piłkarza, przy którym inni stają się lepsi - ocenił.
35-letni Klich to wychowanek Tarnovii Tarnów, który przeniósł się do Cracovii w wieku 13 lat. W krakowskim klubie rozegrał 56 meczów w ekstraklasie i zdobył pięć bramek. Latem 2011 roku, za 1,5 miliona euro, został sprzedany do VfL Wolfsburg. Później kontynuował karierę w PEC Zwolle, FC Kaiserslautern, Twente Enschede, a w 2017 roku trafił do Leeds United. To był dla niego najlepszy czas, gdyż w tym zespołem awansował do Premier League, a w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii zaliczył 82 występy, w których zdobył pięć bramek. W 2023 roku przeniósł się do ligi amerykańskiej MLS. Grał w DC United, a ostatnie sześć miesięcy spędził w Atlanta United.
Cracovia w ostatniej kolejce poniosła dotkliwą porażkę 2:5 z Jagiellonią w Białymstoku, mimo że do przerwy prowadziła 2:1, a tuż przed końcem pierwszej połowy Mikkel Maigaard nie wykorzystał rzutu karnego.
Elsner podkreślił, że mimo porażki jego zespół był lepszy przez prawie godzinę gry. Problemy zaczęły się, gdy kolejny błędy zaczęły się na siebie nakładać.
- Jeśli popełnisz jeden błąd, to możemy go naprawić, ale kiedy zaczną się one powtarzać, to zaczyna się problem. To musimy wyeliminować, bo na tym poziomie zwycięstwo od porażki dzieli kilka centymetrów - zauważył.
Słoweński szkoleniowiec zapewnił, że po niepowodzeniu w Białymstoku w zespole jest ogromna determinacja, aby zrehabilitować się w spotkaniu z Widzewem.
- Wszystkie nasze siły skupiają się na piątkowym meczu. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by zagrać świetny mecz i mieć nadzieję na zwycięstwo. Ostatni weekend był trudny, ale to była lekcja, z której wyciągnęliśmy wnioski, by stać się lepszymi i bardziej walecznymi. Cieszymy się, że mamy szansę wrócić na właściwe tory przed naszymi kibicami, jesteśmy bardzo zdeterminowani - zadeklarował.
Łodzianie po ostatnim swoim spotkaniu nie mogą odczuwać satysfakcji, gdyż zremisował u siebie 1:1 z prowadzącym w tabeli beniaminkiem - Wisłą Płock. Zdaniem Elsnera Widzew posiada jednak dużą jakość indywidualną i zespołową, ale liczy, że większa jakość i energia będzie po stronie Cracovii.
W piątek Elsner nie będzie mógł skorzystać z pauzującego za czerwoną kartkę Mauro Perkovica. Pod znakiem zapytania stoi także występ Michała Rakoczego, który od początku sezonu ma problem mięśniowy.
Piątkowy mecz Cracovii z Widzewem rozpocznie się o godz. 20.30. Na trybunach zabraknie kibiców z Łodzi, którzy mają zakaz wyjazdowy po awanturach, jakie wywołali na spotkaniu w Krakowie przed rokiem.