Dwa świetne skoki Kamila Stocha dały mu wygraną w konkursie w Lillehammer i prowadzenie w cyklu Raw Air po ośmiu z szesnastu skoków. Polak wyprzedził dziś dwóch reprezentantów Słowenii: Żigę Jelara i Timiego Zajca. Dawid Kubacki, który po pierwszej serii był na drugim miejscu, spadł na ósme.

To było 36. w karierze pucharowe zwycięstwo Stocha. W klasyfikacji wszech czasów zrównał się z czwartym Finem Janne Ahonen. Trzecie miejsce zajmuje Adam Małysz - 39 wygranych. Najwięcej ma Austriak Gregor Schlierenzauer - 53, a 46 triumfów odniósł legendarny Fin Matti Nykaenen.

Na półmetku Stoch zajmował trzecie miejsce. Skoczył 131,5 m i tracił 8,7 pkt do prowadzącego Zajca, który uzyskał 139 m. Rozdzielał ich Dawid Kubacki - 134,5 m.

Trzykrotny mistrz olimpijski w podobnej sytuacji był w Lillehammer dzień wcześniej, kiedy po pierwszej serii plasował się na drugiej pozycji. Ostatecznie zawody ukończył siódmy. Tym razem nie tylko nie stracił miejsca na podium, ale udało mu się wedrzeć na jego najwyższy stopień.

W drugiej próbie Stoch doskonale wykorzystał sprzyjające warunki wietrzne. Osiągnął 139,5 m, co było najlepszą odległością dnia. Potknięcia przydarzyły się za to Zajcowi i Kubackiemu. Słoweniec miał 130,5 m, a Polak 131,5 m i spadł na ósme miejsce.

"Rywalizacja tutaj jest niezwykle wyrównana. Już wczoraj miałem szansę na podium, ale się nie udało. Tym razem miałem więcej szczęścia i wykonałem dobrą robotę, z której jestem zadowolony" - powiedział Stoch przed kamerą TVP Sport.

Piotr Żyła skoczył 124 oraz 111 metrów i zajął 26. miejsce, a Maciejowi Kotowi 28. pozycję dało 122 i 113 m. Po pierwszej serii odpadli Jakub Wolny - 121 m oraz Paweł Wąsek - 80 m, którzy zajęli - odpowiednio - 34. i 50. miejsce.

Dopiero 17. miejsce przypadło prowadzącemu w klasyfikacji generalnej PŚ Stefanowi Kraftowi. Austriak i tak jednak powiększył przewagę nad drugim Niemcem Karlem Geigerem, bo ten uplasował się na 19. pozycji. Kraft ma o 140 punktów więcej. Drugą w karierze Kryształową Kulę będzie więc mógł sobie zapewnić już w czwartek. Na trzecie miejsce, kosztem Kubackiego, awansował Japończyk Ryoyu Kobayashi. Stoch nadal jest piąty.

W środę kolejny etap Raw Air - kwalifikacje w Trondheim do czwartkowego konkursu. Cykl zakończy się weekendowymi lotami na mamucie w Vikersund. Do klasyfikacji generalnej pod uwagę są brane noty uzyskane we wszystkich zawodach - czterech indywidualnych i dwóch drużynowych, a także czterech seriach kwalifikacyjnych, zwanych prologami. Zwycięzca otrzyma 60 tysięcy euro.

To czwarta edycja tej wyczerpującej imprezy. Pierwszą wygrał Kraft, przed Stochem i Niemcem Andreasem Wellingerem, drugą Stoch przed Norwegami - Robertem Johanssonem i Andreasem Stjernenem, a rok temu najlepszy był Kobayashi. Kolejne miejsca zajęli Kraft i Johansson.

A wcześniej kwalifikacje, podczas których znowu wiatr rozdawał karty, wygrał reprezentant gospodarzy Robin Pedersen, który poszybował na odległość 140 metrów. Norweg wyprzedził Niemca Stephana Leyhe, swojego rodaka Roberta Johanssona oraz trójkę Słoweńców.

Najlepszy z Polaków Kamil Stoch w kwalifikacjach był trzynasty, Maciej Kot - siedemnasty, Piotr Żyła - trzydziesty, Kamil Wąsek, Jakub Wolny i Dawid Kubacki - w czwartej dziesiątce. Odpadł natomiast Aleksander Zniszczoł, który zajął ostatnie, 66. miejsce.

 

PAP/MS/RK