W okolicach Wadowic i Oświęcimia wiatr uszkodził w piątek kilka dachów. Budynki zostały uszkodzone m.in. w Roczynach, Gierałtowicach i Głębowicach. W miejscowości Bulowice zawaliła się ściana szczytowa domu. Mur wpadł do środka budynku. Silny wiatr uniemożliwia jego zabezpieczenie. Ewakuowano trzyosobową rodzinę, która noc spędzi u bliskich.  W Inwałdzie, na drogę krajową 52 z Wadowic do Bielska-Białej, spadła zerwana linia energetyczna. Ruchu udało się przywrócić. Jak informowali w piątek strażacy nikomu nic się nie stało, ale interwencji cały czas przybywa. Większość dotyczy powalonych drzew i zerwanych linii energetycznych.

Ubiegłoroczny świąteczny huragan powalił w Tatrach Zachodnich tysiące drzew. Synoptycy nie przewidują jednak tak ekstremalnej prędkości wiatru.

- Musimy się liczyć z porywistym wiatrem, który może spowodować jakieś szkody - mówi w rozmowie z Radiem Kraków Michał Furmanek, szef IMGW w Zakopanem. - Region po prostu będzie pod wpływem głębokiego niżu znad Morza Norweskiego.

Straż pożarna apeluje do mieszkańców, także Małopolski, aby nie zostawiali na balkonach i podwórkach przedmiotów, które wiatr może łatwo porwać. Warto też nie zostawiać otwartych okien w nocy i w ciągu dnia, kiedy nikogo nie ma w domu.

Są też plusy silniejszego wiatru w Małopolsce. Oddycha się nam znacznie lepiej:


A o zanieczyszczeniach powietrza na bieżąco informujemy słuchaczy Radia Kraków TUTAJ.

 

(RK/Przemek Bolechowski/Marek Mędela/ew)