Radny Czarnecki został wykluczony m.in. za nieobecność na sesji, na której odbywało się ważne głosowanie w sprawie budowy w Nowym Sączu spalarni odpadów.

W ocenie Artura Czerneckiego postawione mu zarzuty to tylko pretekst i kolejny błąd szefostwa klubu.

- Nie zamierzam nigdzie wstępować, jestem dalej w klubie PiS Wybieram Nowy Sącz - mówi A. Czernecki. - Myślę, że szybciej powinien złożyć rezygnację szef klubu Pan Michał Kądziołka, mam na uwadze, że ma tyle odwagi, aby zrezygnować z pełnionej funkcji, bo niestety nie był w stanie utrzymać klubu czternastoosobowego, zmniejszając go i sprowadzając do opozycji wobec prezydenta. To jest szkodzenie klubowi Prawa i Sprawiedliwości. Na to nie ma mojej zgody.