Pilotażowa dystrybucja woreczków toaletowych ma pomóc w utrzymaniu czystości w górach i ochronie środowiska. Na początek przygotowano kilkaset pakietów dostępnych bezpłatnie w Punktach Informacji Turystycznej oraz przy wejściach na szlaki – z wyjątkiem Doliny Lejowej i Chochołowskiej. Na razie nie przewidziano ich dystrybucji w schroniskach, choć nie jest to wykluczone w przyszłości. Pierwsze obserwacje, trwającego od początku października pilotażu, mają pomóc w ocenie, czy rozwiązanie sprawdzi się w praktyce i przyczyni się do ograniczenia problematycznego zanieczyszczenia.
– Nie wyznaczamy sztywnego terminu zakończenia etapu pilotażowego. Obserwujemy zainteresowanie turystów, tempo pobierania woreczków oraz opinie osób korzystających, w tym grotołazów i przewodników. Po analizie tych doświadczeń podejmiemy decyzję co do dalszego etapu projektu – powiedział PAP dyrektor TPN Szymon Ziobrowski.
Pilotażowi towarzyszą działania informacyjne i edukacyjne. Na stronie internetowej parku można znaleźć szczegółowe instrukcje korzystania z woreczków, a wkrótce planowane są dodatkowe materiały w mediach społecznościowych. Informacji udzielają również pracownicy terenowi, wolontariusze i obsługa punktów wejścia.
Dyrektor parku nie wyklucza, że w przyszłości posiadanie woreczków może stać się obowiązkowe w niektórych rejonach Tatr, jeśli rozwiązanie się sprawdzi.
- Nie wykluczamy takiej możliwości, jednak na tym etapie jest zbyt wcześnie, by o tym przesądzać. Najpierw chcemy ocenić, jak woreczki sprawdzają się w praktyce i czy turyści będą z nich korzystać - zaznaczył.
Po zakończeniu pilotażu woreczki mogą trafić do regularnej sprzedaży. Według dyrekcji TPN ewentualna dystrybucja, po zakończeniu okresu pilotażowego, prowadzona byłaby co najmniej w tych samych punktach, co obecnie. Ostateczna decyzja co do dalszego modelu dostępności i ewentualnej ceny pakietu ma być podjęta po zakończeniu pilotażu i analizie zebranych danych.
Władze TPN w rozmowie z PAP zwracają uwagę, że choć nie prowadzą szczegółowej inwentaryzacji miejsc, w których pojawiają się „dzikie toalety”, to są one dobrze znane służbom terenowym parku.
- Liczba i lokalizacja takich miejsc stale się zmieniają – jedne zanikają, inne pojawiają się w nowych rejonach, dlatego trudno je ująć w statystykach. Problem jest jednak zauważalny w wielu rejonach gór - stwierdziła Magdalena Zwijacz-Kozica z TPN.
Ocena skuteczności pilotażu ma opierać się głównie na obserwacjach zachowań turystów w terenie.
- Skupiamy się na obserwacjach, jak chętnie turyści będą pobierali woreczki toaletowe i jakie są ich reakcje. Jednocześnie monitorujemy sytuację w terenie. Kluczowe będzie to, by woreczki po wykorzystaniu były znoszone i wyrzucane do pojemników na odpady zmieszane, najlepiej już poza granicami parku. Niedopuszczalne jest ich pozostawianie w górach – to jeden z elementów, które będziemy oceniać w ramach podsumowania pilotażu – wyjaśniła PAP Zwijacz-Kozica.
Tatrzański Park Narodowy udostępnia turystom ok. 275 km znakowanych szlaków turystycznych o zróżnicowanym stopniu trudności – od popularnych tras spacerowych po wymagające szlaki wysokogórskie. Problem „dzikich toalet” nie ma charakteru wyłącznie estetycznego – pozostawione w terenie odchody i chusteczki przenikają do gleby i wód, stanowiąc realne zagrożenie dla środowiska i jakości wody w górskich potokach.