W 2022 roku przypada 150. rocznica urodzin Wojciecha Brzegi (1872–1941) – pierwszego rodowitego górala, który zdobył wyższe wykształcenie artystyczne, kształcąc się m.in. w Krakowie, Monachium i Paryżu.

„Wojciech Brzega, a właściwie Gąsienica – Brzega był bliskim współpracownikiem Stanisława Witkiewicza w pracy nad tworzeniem stylu zakopiańskiego. Sam kształcił się na początku w zakopiańskiej Szkoły Przemysłu Drzewnego, gdzie później, już jako 50-latek, został nauczycielem rzeźby” – wyjaśniała kuratorka wystawy Helena Agata Pitoń.

Artysta, wychowywany przez matkę, pochodził z ubogiej, rolniczej góralskiej rodziny, ale dzięki swojemu niezwykłemu talentowi został dostrzeżony przez osoby prominentne przyjeżdżające pod Tatry, co otworzyło mu drogę do kształcenia w Bielsku – Białej, Krakowie, Lwowie, Monachium i Paryżu. Zaprzyjaźnił się z wieloma wybitnymi osobistościami m.in. Stanisławem Witkiewiczem, Władysławem Orkanem, Kazimierzem Przerwą - Tetmajerem, Janem Kasprowiczem czy Stefanem Żeromskim. W 1912 r. artysta poślubił Stefanię Helenę Czartoryską z Czeladzi, z którą zamieszkał w Zakopanem.

„Wojciech Brzega zawsze podkreślał swoje góralskie, chłopskie pochodzenie, był z niego dumny i czuł się zobowiązany zarówno do zachowania tradycji Podhala, jak i pracy nad jego rozwojem. Sam siebie określił jako +typ nowoczesny na tle Podhala+. Łączył w sobie dwa światy. Z jednej strony kształcił się za granicą, a z drugiej - prowadził w Zakopanem zwyczajne, góralskie życie. Obecnie nie wydaje się to niczym szczególnym, ale wówczas wyższe wykształcenie wśród górali zdobywały tylko jednostki wybitne i zdeterminowane, które później odgrywały istotną rolę w rozwoju regionu i były powszechnie szanowane” – opowiadała Pitoń.

Dzieła Wojciecha Brzegi był prezentowane m.in. na Wystawie Powszechnej w Paryżu w 1900 r.

Choć za sprawą zagranicznych podróży Brzega był człowiekiem światowym, to jednak w środowisku zakopiańskich górali czuł się u siebie. Chętnie spotykał się z sąsiadami, portretował ich, spisywał ich gawędy, nie porzucił też swojego gospodarstwa rolnego. To przywiązanie do ziemi i tradycji być może nie pozwoliło mu dostatecznie rozwinąć talentu artystycznego, bo, jak pisał Michał Jagiełło, w jego osobie ścierały się „dwa zasadnicze oblicza, dwie postawy Brzegi: artysty i gazdy.

Michał Pawlikowski napisał o nim: „skromny, a czynny, pogodny i życzliwy ludziom. Entuzjasta każdej dobrej sprawy, nieodmiennie ciekawy starego góralskiego świata (…), wolny od wszelkiego egotyzmu, zharmonizowany, jednolity, ze wszystkich rozbieżności przyswajając sobie tylko to, co wartościowe. Nieodżałowany Wojtuś Brzega”.

Wystawa w willi Oksza prezentuje rzeźby Wojciecha Brzegi oraz wybrane meble i projekty w stylu zakopiańskim. Na wystawie można także podziwiać figurę z kościoła św. Kazimierza w Kościelisku czy projekty ołtarzy i kaplic. Ekspozycję uzupełniają fotografie i dokumenty dotyczące artysty. Bazę ekspozycji stanowią bogate zbiory własne Muzeum Tatrzańskiego. To właśnie do zakopiańskiego muzeum wdowa po artyście przekazała jego dzieła, szkice oraz blisko 500 projektów. Wystawę wzbogacają także ciekawe dzieła ze zbiorów prywatnych oraz kilka obiektów wypożyczonych z innych placówek muzealnych oraz podhalańskich parafii.

Wystawę „Wojciech Brzega. Talent i praca” można oglądać do 2 października.