W Zakopanem i w Tatrach w końcu zaświeciło słońce. Piękna pogoda spowodowała, że tysiące turystów ruszyło na górskie szlaki. Tłumy oblegają kolejkę linową na Kasprowy Wierch. Żeby dostać się do wagonika i wjechać na szczyt, trzeba odstać nawet 5-6 godzin w kolejce po bilet. Kolejka do kas biletowych w Kuźnicach liczy kilkaset metrów.
Oblężenie przeżywają także inne tatrzańskie szlaki - Morskie Oko, czyli doliny Kościeliską i Chochołowską. Także w samym Zakopanem nie jest luźniej. Po Krupówkach wędruje tysiące turystów, a znalezienie miejsca parkingowe w centrum miasta jest bardzo trudne. Ulice w centrum miasta są zakorkowane. Tworzą się też kolejki do bankomatów.
Choć w Zakopanem mamy dzisiaj iście wiosenne warunki, w Tatrach cały czas panuje zima - ostrzegają ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W Tatrach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. W miejscach zacienionych jest on bardzo twardy, a w miejscach nasłonecznionych jest miękki i grząski. Chodzenie w wyższe partie gór wymaga zimowego sprzętu jak raki i czekan. - Od wtorku prognozy mówią o opadach deszczu i możliwych burzach zwłaszcza popołudniami. Deszczowa i burzowa aura w Tatrach utrzyma się do końca długiego weekendu. Będzie jednak względnie ciepło. W Zakopanem termometry mają wskazać w granicach 16-17 stopni powyżej zera w ciągi dnia.
Czytaj też: Tłumy na szlaku do Morskiego Oka.
wm