- Turyści twierdzili, że mężczyzna wymachiwał bronią. Nie mógł jednak do nikogo strzelić. Ta broń nie była po prostu sprawna. Mężczyzna mówił, że jest zainteresowany armią duńską i bronią. Nawet należy do klubu skautów. Dlatego miał przy sobie taką broń - mówi Edward Wlazło, komendant straży Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Mężczyzna przyznał, że nie miał pojęcia, że nie powinien nosić takiej broni w górach. Przeprosił za swoje zachowanie. Dostał 200 złotych mandatu.
(RK/ko)