Górale tłumaczą, że będą protestować, bo ciężarówki nie mogą przejeżdżać przez centrum narciarskich kurortów. Józef Milan Modła, szef stacji narciarskiej w Jurgowie, dodaje, że TIR-y jadące w stronę wskazanego przejścia granicznego blokowałyby zakopiankę.

- W sezonie w Białce jest mnóstwo samochodów i TIR-y blokowałyby drogę jeszcze bardziej. Ludzie by się załamali. Kto by chciał mieszkać przy drodze, gdzie jedzie TIR za TIR-em? Chcą w Jurgowie góralskiej Rospudy? - mówią Radiu Kraków przeciwnicy koncepcji drogowców.

Józef Milan Modła o decyzję GDDKiA jest jednak spokojny: "Kiedyś taki pomysł już się pojawił i władze Słowacji zdecydowanie na niego nie zgodziły".


Decyzje w tej sprawie ma podjąć międzyrządowy zespół do spraw przejść granicznych i najwcześniej stałoby się to od 2018 roku. Ale już teraz do GDDKiA oficjalny protest w tej sprawie wysłały władze Bukowiny Tatrzańskiej wskazując na absurdalność całego projektu.

 

(Przemek Bolechowski/ew)