- A
- A
- A
Przepychanki na trasie do Morskiego Oka. Obrońcy praw zwierząt blokowali drogę
Podczas protestu doszło do szarpaniny i przepychanek. Emocje z obu stron wzięły górę nad rozsądkiem i w miejscu protestu doszło do zamieszek. Dwa fasiągi usiłowały przedrzeć się przez protestujących i rozpędziły ludzi. Niestety, gdy fasiągi ruszyły przełamując blokadę ekologów na miejscu było zaledwie kilku policjantów. Dopiero gdy ściągnięto posiłki obie strony konfliktu rozdzielił kordon policji i obrońcy praw zwierząt zrezygnowali z blokady drogi. Wiadomo na pewno, że poszkodowany został jeden z protestujących, a także jeden z fiakrów.Protestujący domagali się poszanowania praw zwierząt. Część organizacji ekologicznych uważa, że do wozów, którymi konie transportują turystów w stronę schroniska, maksymalnie mogą wsiadać dwie osoby, a nie jak obecnie 12. Organizatorzy blokady opierają się na opinii przygotowanej przez jedną ze swoich działaczek z Zakopanego.
- W niedzielę z całej Polski zjadą tu setki ludzi z całej Polski - mówiła przed rozpoczęciem akcji w rozmowie z Radiem Anna Plaszczyk, organizator - Moim zdaniem i zdaniem naszych prawników blokowanie przestępstwa nie jest przestępstwem. Chcemy edukować społeczeństwo.
Góralscy fiakrzy pracujący w Morskim Oku zapowiadają, że sprowokować się nie pozwolą, ale i nie pozwolą również na zablokowanie im możliwości pracy w niedzielę. Stanisław Chowaniec, prezes fiakrów, przypomina, że hipolog uznał, że o przeciążaniu koni w Morskim Oku nie ma mowy.
Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański, potwierdza, że powiat jako zarządca drogi do Morskiego Oka nie dostał zgłoszenia o jakimkolwiek proteście w niedzielę.
- To niepokojący sygnał, który mówi o tym, że możemy zdeptać wszystkie wartości. Dorożkarstwo to nasz produkt regionalny. Tutaj najpierw przyjeżdżano końmi, a dopiero potem samochodami i pociągami - mówi Radiu Kraków starosta tatrzański - My wszyscy czynimy wszystko, żeby poprawić dobry stan koni z Tatr.
Zarówno władze samorządowe jak i TPN podkreślają również, że rozmowy w sprawie zmian w transporcie konnym do Morskiego Oka cały czas trwają, a protest dialog może tylko utrudnić. Pierwsze pomyślne testy przeszły już wozy konne z silnikiem elektrycznym i to najprawdopodobniej takie pojazdy pojawią się wkrótce w Tatrach.
(Przemek Bolechowski/ew/tvn-24/x-news.pl)
Komentarze (0)
Najnowsze
-
20:49
SOP zneutralizowała drona nad Belwederem. Zatrzymano dwóch obywateli Białorusi
-
19:34
Kaczyński w Krakowie: zmiana traktatów UE zagrożeniem dla suwerenności Polski
-
18:03
Tragiczny wypadek w Tatrach. Turysta spadł ze szlaku
-
17:52
Improwizacja, intuicja i interakcja. Znamy program Sacrum Profanum 2025.
-
17:50
Kiedy w akcję wkracza komornik, a kiedy syndyk?
-
15:47
Samolot wypadł z pasa. Kraków Airport sprowadził sprzęt z Czech, wkrótce kupi własny
-
15:37
Zmiany w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie. Rodzice zaniepokojeni
-
14:34
Minister Kosiniak-Kamysz: w Krakowie powstaną wojska medyczne
-
14:13
Kiedy troska rodzica zamienia się w pułapkę?
-
13:23
Prof. Janusz Majcherek: Nawrocki nie musi się liczyć z Jarosławem Kaczyńskim
-
13:10
Przebudowa przejazdu kolejowego na ulicy Kolejowej w Nowym Sączu
-
12:40
Czym są komysze?
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze