Urząd Miasta w Nowym Targu od miesięcy kontroluje to, co mieszkańcy spalają w piecach. Urzędnicy pobierają próbki z kotłów i wysyłają je do specjalnego laboratorium. Jeżeli potwierdzi się, że w piecach spalane są śmieci, sprawy kierowane są do sądu.
Kilka dni temu informowaliśmy o wysokiej grzywnie, jaką wyznaczył krakowski sąd. Mieszkaniec stolicy Małopolski spalał w piecu centralnego ogrzewania płyty meblowe zawierające szkodliwe substancje. Wymierzono mu karę 5 tysięcy złotych grzywny i obciążono kosztami sądowymi w wysokości 550 złotych. WIĘCEJ
(RK/ew)