Obecność bobra była obserwowana przez przyrodników od 19 sierpnia. Wtedy budował on swoje żeremie w okolicach Czarnostawiańskiej Siklawy. Tym razem bóbr przeniósł się w rejon Dwoistej Siklawy, czyli z drugiej strony słynnego jeziora.

"Ten bóbr jest dosyć sprytny, bo w tym rejonie nie ma liściastych drzew potrzebnych do budowy żeremia, ale on transportuje gałęzie z oddalonego miejsca, gdzie zorganizował sobie skład. Dalej przenosi gałęzie w miejsce docelowe, gdzie powstaje i jego dom. Niektóre gałęzie przynosi z dość odległych rejonów, bo oddalonych około 50 metrów. Ścina te gałęzie na tak zwanym Półwyspie Miłości. Tam został zaobserwowany i tam wciąga gałęzie pod wodę" – powiedział PAP leśniczy z obwodu ochronnego Morskie Oko Grzegorz Bryniarski.

Przyrodnik dodał, że zwykle bóbr robi sobie podziemną norę, do której wpływa.

"Podejrzewam, że w przypadku bobra z Morskiego Oka znalazł on małą szczelinę skalną i tam się zagnieździł. Tam wciąga gałęzie celem zrobienia żeremia, ale nie wiemy, jak to się skończy, bo zimy są tu przecież bardzo mroźne, a warstwa lodu na Morskim Oku przekracza niekiedy 1 metr i utrzymuje się dosyć długo. Jeżeli bóbr zdecyduje się zostać, to może nie przetrwać do wiosny. Trzeba mieć na uwadze, że to jest ścisły rezerwat, a przyroda musi radzić sobie sama" – wyjaśnił leśniczy.

Jeden bóbr był widziany przez pracowników schroniska nad Morskim Okiem, kiedy płynął wzdłuż jeziora. Nie wiadomo, czy jest ich więcej. To pierwszy w historii przypadek obserwowania bobra w rejonie wysokogórskim. W 2015 roku w Tatrach po raz pierwszy zaobserwowano żeremie bobrów w okolicach Łysej Polany, na początku szlaku do Morskiego Oka. Później ślady ich obecności obserwowano między innymi w Dolinie Roztoki, były też widywane w okolicach schroniska w Roztoce.

Bobrowisko

Niedziela, 2019.12.01