- Mężczyzna miał za nic zakazy. Ten kierowca to był Brytyjczyk pochodzenia pakistańskiego. Był z koleżanką z Chin. Nie chcieli opuścić terenu Kuźnic. Poprosiliśmy zatem pana o okazanie dokumentów. Usłyszeliśmy, że takim cieciom nie okaże dokumentów. Powiedział, że nie jesteśmy godni, żeby oglądać jego dokumenty - mówi Edward Wlazło, komendant straży parku.
Na miejscu interweniowała także straż graniczna i policja. Ostatecznie Anglik został ukarany mandatem karnym w wysokości 100 złotych.
(RK/ko)