- Oczywiście, że nie wszystkie placówki są gotowe w stu procentach – mówi w rozmowie z Radiem Kraków dyrektor sądeckiej delegatury kuratorium Stanisław Szudek.

To właśnie w powiecie gorlickim najmniej szkół wyposażonych jest w sale, które zostały podzielone na część dydaktyczną z ławkami oraz rekreacyjną z dywanem do zabaw. W niewielu już szkołach brakuje odpowiednich szatni, gdzie dzieci będę mogły zostawić podręczniki. Niemal wszystkie placówki dysponują też kuchniami i stołówkami, a tam gdzie ich nie ma, dzieci będą spożywać posiłki przygotowane przez firmy cateringowe. Najlepiej na przyjęcie sześciolatków przygotowane są szkoły w miastach, szczególnie w Nowym Sączu. - Gdy tylko pojawiły się pierwsze informacje, że obowiązek szkolny obejmie sześciolatki, od razu rozpoczęliśmy przygotowania – mówi Katarzyna Fałowska, dyrektor SP 2 w Nowym Sączu.

Największym minusem szkół jest ciągle brak toalet dostosowanych do potrzeb najmłodszych uczniów. W wielu przypadkach wystarczy tylko wymiana armatury, w niektórych konieczne będzie urządzenie nowych łazienek. Przy wielu gminnych placówkach nie ma też placów zabaw, ale wiele samorządów, jak np. Korzenna, wiosną rozpocznie budowę placów przy każdej szkole. Na ile konkretna szkoła gotowa jest na przyjęcie sześciolatków, rodzice mogą sprawdzać na stronie ministerstwa edukacji.