Drezyny miałyby wyjechać na dwa kilkunastokilometrowe odcinki torów, biegnących przez malownicze tereny Beskidu Wyspowego. Sławomir Fedorowicz z Towarzystwo Entuzjastów Kolei przekonuje, że potencjał tej trasy nie może zostać zmarnowany. Kiedy będzie budowana nowa linia tunelami i z likwidacją łuków, trzeba pozostawić stary tor na potrzeby ruchu turystycznego, bo ta trasa jest najbardziej malownicza. Pierwszy odcinek biegnie przez gminę Mszana Dolna, Dobra i Tymbark. To 13 kilometrów a na jej szlaku jest zachowana stacja Dobra koło Limanowej. Drugi odcinek to Pisarzowa, dawne przystanki Męcina Podgórze i Męcina.

Miłośnicy kolei podzielili się swoim pomysłem z samorządami, przez których tereny przebiegają te odcinki torów. Wójt Limanowej Jan Skrzekut zwraca uwagę, że organizacje pozarządowe, które chciałyby zająć się uruchomieniem atrakcji, terenów od kolei przejąć nie mogą. Kolej się rządzi swoimi prawami i nie może przekazać terenów Stowarzyszeniu, ale bezpośrednio samorządowi i dopiero samorząd może podpisać umowę ze Stowarzyszeniem. Wójt Limanowej deklaruje jednak chęć rozmów, podobnie jak władze gminy Mszana Dolna czy Tymbark. Wójt Dobrej Benedykt Węgrzyn chce podjąć się organizacji spotkania w celu wypracowania wspólnego stanowiska, bo jak przypomina, wizji zagospodarowania torowiska i budynków kolejowych jest wiele, tak jak wiele jest środowisk, które mają różne spojrzenie na problem. Gmina Dobra może więc pomóc zintegrować te środowiska.

Towarzystwo Entuzjastów Kolei skierowało też wniosek do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie o wpisanie do rejestru zabytków fragmentów torów, po których miałyby się poruszać drezyny. To zdaniem Sławomira Fedorowicza konieczny krok, bo jedynym sposobem na uratowanie jakiegokolwiek kawałka torów w kraju jest wpisanie go do rejestru zabytków. Gdyby utworzenie szlaku drezyn rowerowych w Beskidzie Wyspowym doszło do skutku, byłaby to pierwsza taka atrakcja w regionie limanowskim, a druga w Małopolsce.

Na razie postępowanie o wpis dwóch odcinków linii kolejowej nr 104 do rejestru zabytków się nie rozpoczęło. Małopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków prowadzi w tej sprawie rozmowy z przedstawicielami zarządu Zakładu Linii Kolejowych. Przypomnę, że linia kolejowa nr 104 między Chabówką a Nowym Sączem stanowi fragment historycznej Galicyjskiej Kolei Transwersalnej, otwartej prawie 140 lat temu. Szlaki dla drezyn na opuszczonych torowiskach w powiecie limanowskim to nie jedyny pomysł Towarzystwa Entuzjastów Kolei z Zielonej Góry. Proponują oni także utworzenie skansenu kolei transwersalnej na dawnej stacji w Dobrej k. Limanowej, a także budowę połączeń między starymi a nowymi fragmentami torów, które umożliwią np. kursowanie pociągów turystycznych.