Obława w Limanowej. Fot. Damian Radziak
Dzień przed zbrodnią 57-latek zapoznał się z aktami postępowania przeciwko niemu
Policjantka w czasie briefingu w Starej Wsi wyjaśniała, że każdy, komu postawiony zostanie zarzut, ma zgodnie z kodeksem postępowania karnego prawo zapoznać się z materiałami, które przeciwko niemu zostały zgromadzone.
Ten mężczyzna z tego prawa skorzystał
- dodała.
Zaznaczyła, że śledztwo wykaże, czy mógł to być motyw jego postępowania. Przypomniała też, że mężczyzna usłyszał zarzuty znęcania się nad osobami najbliższymi.
57-latek miał dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z rodziną. W 2022 r. usłyszał zarzuty znęcania się nad rodziną i kierowania gróźb karalnych, w tym roku postawiono mu je ponownie.
Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu wystawiła list gończy za 57-latkiem. Sąd wydał też zgodę na 14-dniowy areszt poszukiwanego.
Apel do mieszkańców Limanowszczyzny o nieopuszczanie domów
Kierujemy apel do mieszkańców Starej Wsi i Limanowszczyzny o nieopuszczanie domów. Ten mężczyzna żyje i jest uzbrojony. Może podchodzić do zabudowań - być może potrzebuje jedzenia lub wody
– mówi Katarzyna Cisło, oficer prasowy małopolskiej policji.
W porannym komunikacie policja poinformowała, że tuż po godzinie 22 podczas działań poszukiwawczych funkcjonariusze zauważyli w oddali mężczyznę sylwetka przypominającego 57-latka. Policja potwierdziła, ze w kierunku funkcjonariuszy mężczyzna oddal strzały. Niestety, choć w ten rejon skierowano dodatkowe siły, a okoliczne drogi zostały zamknięte, podejrzany uciekł.
W internecie pojawiały się doniesienia, że podczas wymiany ognia postrzeleni zostali policjanci. Policja dementuje te informacje i zapewnia, że nikt nie został ranny.
Policja apeluje do mieszkańców o powstrzymanie się od rozpowszechniania niesprawdzonych i niezweryfikowanych informacji. Jak podkreślono w oficjalnym komunikacie, fałszywe doniesienia mogą prowadzić do niepotrzebnego niepokoju oraz utrudniać działania służb, a poszukiwania nadal trwają.
Przeszukiwanie terenu, pustostanów, domów. "Używamy ogromnych sił policyjnych"
Teren wokół miejscowości przeczesują policjanci i funkcjonariusze jednostek kontrterrorystycznych z całej Polski. Służby wspierają śmigłowiec Black Hawk, drony i psy tropiące.
Sprawdzamy te tereny leśne, ale policjanci prowadzą również poszukiwania na terenie całej miejscowości. Sprawdzają wszystkie zabudowania, pustostany, miejsca zamieszkania. Sprawdzane są okoliczne miejscowości. Na drogach, gdzie zorganizowano punkty blokadowe, pracują również policjanci ruchu drogowego. Kontrolujemy ruch drogowy, kierowców, legitymujemy pasażerów. Sprawdzamy przewożony bagaż
– mówi Jolanta Batko, rzecznik prasowy limanowskich policjantów.
To kolejne godziny obławy. Trwają systematyczne przeszukiwania terenu, także domów – mężczyzna mógł schronić się gdzieś nawet bez wiedzy właścicieli. Są blokady na drogach
– powiedziała w sobotę wieczorem PAP rzeczniczka prasowa małopolskiej policji podinsp. Katarzyna Cisło.
Jak dodała, przesłuchiwani są świadkowie. Pierwsze przesłuchania mają na celu pomóc ustalić miejsce, w którym mężczyzna mógłby się schronić. W poszukiwaniach biorą udział m.in. kontrterroryści. W użyciu są drony i śmigłowce. Pomagają także wyspecjalizowane psy.
Przez całą noc prowadziliśmy intensywne działania poszukiwawcze. Wykorzystane zostały drony z kamerami termowizyjnymi. Na miejsce ściągnięty został również specjalny zespół z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Biura Kryminalnego Głównej Komendy Policji, który przywiózł ze sobą psy do nawęszania molekularnego
– mówi Mateusz Lenartowicz, z biura prasowego komendy wojewódzkiej policji w Krakowie.
W powiecie limanowskim odwołano szereg imprez, które miały się odbyć w ten weekend. Mężczyzna może się ukrywać okolicznych górach.
"Złapanie sprawcy strzelaniny jest absolutnym priorytetem policji" - mówił dziennikarzom w piątek w Warszawie minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak. "Używamy ogromnych sił policyjnych, drony, psy". Do działań skierowano kilkuset policjantów ze KPP Limanowa, OPP w Krakowie, SPKP oraz KWP w Krakowie. W akcji biorą udział również dwa śmigłowce. Minister Siemoniak zapewnił, że policja zrobi wszystko, żeby jak najszybciej złapać sprawcę. Policja opublikowała już wizerunek 57-latka.
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu, Justyna Rataj-Mykietyn, sprawca najpierw oddał strzał do teściowej, po czym przeszedł do oddalonego o około pół kilometra domu córki, gdzie zastrzelił 26-letnią kobietę i jej 31-letniego męża; w domu małżeństwa było też ich roczne dziecko, na szczęście nic mu się nie stało.
Broń, z której napastnik oddał strzały, nie została jeszcze odnaleziona. Według śledczych sprawca mógł ją zabrać ze sobą uciekając.
Zabezpieczono ślady, a biegły ma ustalić, z jakiego rodzaju broni padły strzały. Mężczyzna najprawdopodobniej nie miał na nią pozwolenia
– dodała prok. Rataj-Mykietyn.
Prokuratura prowadzi śledztwo w kierunku zabójstwa dwóch osób i usiłowania zabójstwa trzeciej.