337 mln złotych do depozytu sądowego, zamiast do 19 jednostek publicznej radiofonii i telewizji
Wyniki kontroli zaprezentowano w czwartek podczas konferencji prasowej. Jak poinformowano, "Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła szereg nieprawidłowości w działalności KRRiT oraz RMN w latach 2016-2024 (I półrocze)".
Najpoważniejsza dotyczy podjęcia przez Krajową Radę – bez materialnoprawnej podstawy – uchwał, na mocy których jej Przewodniczący skierował w I półroczu 2024 roku środki z wpływów abonamentowych – ponad 337 mln zł – do depozytu sądowego, zamiast bezpośrednio do 19 jednostek publicznej radiofonii i telewizji na realizację misji publicznej
- podkreślono.
NIK przygotowała w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych.
Szereg innych nieprawidłowości
Inne poważne nieprawidłowości - jak wskazano - dotyczyły m.in.: długotrwałości prowadzonych przez KRRiT postępowań w sprawie udzielenia koncesji na rozpowszechnianie programów, wydawania przez Przewodniczącego KRRiT decyzji w tych sprawach na 2-3 dni przed wygaśnięciem koncesji, sposobu rejestrowania oraz rozpatrywania skarg i wniosków wpływających do KRRiT, a także nieustalenia przez Radę Mediów Narodowych zasad i procedur powoływania oraz odwoływania członków organów spółek medialnych.
NIK negatywnie oceniła długotrwałość prowadzonych przez KRRiT postępowań w sprawie udzielenia koncesji na rozpowszechnianie programów na kolejny okres - w skrajnych przypadkach trwały one ponad 19 i 22 miesiące.
Wskazano także, że w latach 2016-2024 (I półrocze) przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji prowadził postępowania w sprawach o naruszenie przepisów ustawy o radiofonii i telewizji - w wielu przypadkach naruszając terminy określone przez Kodeks postępowania administracyjnego, przedłużając te postępowania.
Jednak zaznaczono, że "decyzje nakładające kary pieniężne – w wysokości mieszczącej się w ustawowych ramach – zostały wydane przez przewodniczącego KRRiT terminowo, tj. przed upływem okresu wskazanego w przepisach ustawy o RTV".
W latach 2016-2024 (I półrocze) przewodniczący KRRiT nałożył 304 kary pieniężne za naruszenie przepisów ustawy o RTV na łączną kwotę ponad 7 mln zł. W 17 przypadkach - spośród 22 objętych kontrolą - podmioty złożyły odwołania od decyzji przewodniczącego KRRiT do Sądu Okręgowego w Warszawie – sądu gospodarczego.
NIK negatywnie oceniła także egzekwowanie wpłaty kar pieniężnych nałożonych przez przewodniczącego KRRiT na dwóch nadawców - spółek TVN i Inforadio - mimo że decyzje nie były prawomocne, ponieważ złożyli oni stosowne odwołania.
NIK: w latach 2020-2024 KRRiT wydała na Krajowy Instytut Mediów ponad 118 mln zł
Izba przypomniała, że w grudniu 2020 r. przewodniczący KRRiT utworzył instytucję gospodarki budżetowej pn. Krajowy Instytut Mediów w celu m.in. koordynacji i realizacji działań w obszarze telemetrii.
Zwróciła uwagę na "wysokie koszty związane z utworzeniem i funkcjonowaniem Krajowego Instytutu Mediów". Jak poinformowała, w toku kontroli "stwierdzono, że w latach 2020-2024 KRRiT wydatkowała na utworzenie KIM oraz na realizację zleconych przez niego zadań łącznie ponad 118 mln zł".
NIK dodała, że Krajowa Rada wydatkowała w latach 2018-2022 ponad 46 mln zł na realizację Projektu "Telemetria Polska". "Z ustaleń kontroli wynika, że przewodniczący KRRiT do 30 czerwca 2024 r. nie zapewnił przeprowadzenia przez KIM na docelowej próbie z zastosowaniem właściwych parametrów badań dotyczących oglądalności telewizji ogólnopolskich i opublikowania ich wyników, mimo że zgodnie z założeniami programu +Telemetria Polska+ badania takie miały obejmować całość mediów" - stwierdziła. Według Izby, KRRiT "powinna rozważyć zasadność realizowania w takiej formie zadania polegającego na organizowaniu badań treści i odbioru usług medialnych oraz platform udostępniania wideo".
Jak również przekazano, Kancelaria Sejmu w latach 2016-2024 (do 30 czerwca) wydatkowała łącznie blisko 9 mln zł na funkcjonowanie i obsługę Rady Mediów Narodowych, której przypisano zadania pozostające do 31 grudnia 2015 r. w gestii KRRiT.
Przypomniano, że Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 13 grudnia 2016 r. "stwierdził niekonstytucyjność przepisów ustawy z 30 grudnia 2015 r. o zmienia ustawy o radiofonii i telewizji, które pozbawiły KRRiT wpływu na sposób obsadzania organów spółek publicznej radiofonii i telewizji przekazując te kompetencje Radzie Mediów Narodowych".
Wymieniono także nieprawidłowości w działaniach RMN. "Nie ustalono szczegółowych zasad oraz procedur powoływania i odwoływania składów osobowych organów spółek medialnych. Stwierdzono także brak ustawowych wymogów co do trybu i sposobu powoływania oraz odwoływania przez RMN członków zarządów oraz rad nadzorczych spółek medialnych, a także brak przepisów zobowiązujących RMN do ustalenia powyższych kwestii" - podała Najwyższa Izba Kontroli.
Poinformowano, że w latach 2016-2024 przeprowadzono jedynie dwa konkursy na prezesa zarządu spółek medialnych, przy czym w ramach konkursu na prezesa zarządu TVP Rada Mediów Narodowych dopuściła do drugiego etapu osobę niespełniającą wymagań określonych w regulaminie konkursu.
Ponadto, jak ustaliła NIK, RMN nie żądała od kandydatów na członków rad nadzorczych spółek publicznej radiofonii i telewizji udokumentowania spełniania przez nich wymogów określonych w ustawie o zasadach zarządzania mieniem państwowym.
Do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego NIK sformułowała wniosek o rozważenie uwzględnienia w prowadzonych pracach legislacyjnych dotyczących ustawy o radiofonii i telewizji zmian przepisów tej ustawy odnośnie m.in. wyznaczenia terminów dla KRRiT na rozstrzygnięcie postępowania w sprawie udzielenia koncesji na rozpowszechnianie programu oraz dla Przewodniczącego KRRiT na wydanie decyzji w tej sprawie.
Natomiast do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji sformułowano wniosek o zapewnienie rzetelnej realizacji wniosków i uwag sformułowanych w wystąpieniu pokontrolnym, m.in. odnośnie prowadzenia postępowań i podejmowania rozstrzygnięć w sprawie udzielenia koncesji na rozpowszechnianie programów na kolejny okres bez nieuzasadnionej zwłoki, przestrzegania w toku prowadzonych postępowań administracyjnych – w zakresie nieuregulowanym w ustawie o RTV – trybu i zasad określonych w Kodeksie postępowania administracyjnego, a także prawidłowego i rzetelnego rejestrowania oraz rozpatrywania wpływających do KRRiT skarg i wniosków.
Kontrola "Realizacja zadań przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz Radę Mediów Narodowych" została przeprowadzona przez NIK na zlecenie Sejmu RP (uchwałą z 26 lipca 2024 r. Głównym celem kontroli, którą przeprowadził Departament Nauki, Oświaty i Dziedzictwa Narodowego, było zbadanie prawidłowości i rzetelności realizacji przez Krajową Radę oraz Radę Mediów ich ustawowych zadań i obowiązków.
Szef KRRiT: rozważam zawiadomienie do prokuratury na prezesa NIK
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski podczas konferencji prasowej powiedział, że rozważa złożenie doniesienia do prokuratury na prezesa NIK Mariana Banasia za przekroczenie uprawnień.
Podczas konferencji zaznaczył, że Krajowa Rada będzie się domagać doprecyzowania oceny zawartej w kontroli NIK. "To wszystko jest zrobione poza kontekstem, nie uwzględnia np. kontekstu związanego z przejęciem mediów publicznych" – ocenił, uznając także, że NIK wprowadza w błąd, używając określeń mówiących o nieprawidłowościach.
W ocenie szefa KRRiT jest to "kolejny atak na ciało konstytucyjne w ramach nagonki na przewodniczącego oraz na Krajową Radę po to, aby sparaliżować Krajową Radę".
Sprawa NIK to hucpa polityczna mająca na celu zdyskredytowanie Krajowej Rady – dodał.
Odnośnie zarzutu NIK ws. "długotrwałości prowadzonych przez KRRiT postępowań w sprawie udzielenia koncesji " Świrski odpowiada: "jest niezasadny i powinien być wykreślony z wystąpienia pokontrolnego". "Rzekoma nieprawidłowość ma charakter formalny, nie uwzględnia roli i funkcjonowania kolegialnego organu konstytucyjnego" - powiedział.
Tłumaczył, że postępowania koncesyjne nie mają klasycznych terminów administracyjnych. Wyjaśnił, że w świetle polskiego prawa medialnego podmiot, który stara się o przedłużenie koncesji, ma obowiązek złożyć wniosek w tej sprawie przynajmniej rok przed wygaśnięciem koncesji. "Do ostatecznego terminu przed wygaśnięciem KRRiT ma prawo rozpatrywać ten wniosek, więc z punktu widzenia samego prawa medialnego nie ma tu żadnych przekroczeń terminów" - powiedział. Dodał, że "przewodniczący KRRiT nie może samodzielnie wydać decyzji - wymagana jest uprzednio uchwała całej KRRiT".
Świrski skomentował też przygotowane przez NIK zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez KRRiT ws. przekazania ponad 337 mln zł do depozytu sądowego, zamiast do jednostek publicznej radiofonii i telewizji. Jak tłumaczył, Rada postanowiła przekazywać te środki do depozytu sądowego "do momentu ustalenia rzeczywistego stanu prawnego" likwidatorów mediów publicznych. "W kilku przypadkach sądy przyjęły te depozyty i je potem wypłaciły" - dodał.
Zaznaczył, że działanie KRRiT w tej kwestii było "świadome i celowe". "W sytuacji braku prawidłowego organu zarządzającego środki nie mogły zostać bezpiecznie przekazane bez narażenia na ryzyko zarzutu niegospodarności. W prawie jest jasno powiedziane, że instytucja, która jest w likwidacji nie może otrzymywać środków publicznych" - zaznaczył.
"Depozyt sądowy jest rozwiązaniem ochronnym. Środki przekazano do depozytu zgodnie z przepisami prawa cywilnego. (...) Takie działanie nie pozbawia uprawnionych dostępu do środków. Mogą je podjąć po przedstawieniu tytułu prawnego" - wyjaśnił Świrski.
Jak mówił, "oni tego nie robili, bowiem obawiali się, że sąd odmówi im dostępu do tych środków". "A co więcej, oni składali wnioski o odrzucenie depozytu, czyli jeszcze bardziej przedłużali postępowanie, zamiast się po prostu po nie zgłosić" - powiedział szef KRRiT.
Dodał, że "celem działania było zabezpieczenie majątku Skarbu Państwa i zapobieżenie ich przekazaniu podmiotom nieuprawnionym". Podkreślił, że działanie KRRiT było "zgodne z zasadą legalizmu i ochrony interesu publicznego". "Nie można mówić o nieprawidłowości w sytuacji, gdy zachowanie KRRiT wynikało z ostrożności i braku pewności prawnej co do beneficjentów" - zaznaczył Świrski.