Fot. Natalia Feluś
Posłuchaj co mówi hydrogeolog Tomasz Wójcik, rzecznik prasowy Zakładów Górniczo-Hutniczych "Bolesław"
Hydrogeolog Tomasz Wójcik, rzecznik prasowy Zakładów Górniczo-Hutniczych "Bolesław" uspokaja, że woda podnosi się znacznie wolniej niż jeszcze dwa lata temu, kiedy zaczęła wypływać po zamknięciu kopalni Olkusz-Pomorzany. Wtedy wody przybywało o kilkanaście centymetrów na dobę, teraz od 2 do 8 cm na tydzień.
Władze ZGH Bolesław oraz wójt gminy na bieżąco kontrolują sytuację.
- Na chwilę obecną obserwujemy, jak to wygląda, czy woda powoduje podmycia. Na razie drzewa stabilizują tę skarpę. Trudno powiedzieć, co będzie za jakiś czas. Jeżeli podnoszenie się zwierciadła wody się ustabilizuje, powinno być dobrze. Jak coś niepokojącego się wydarzy, jako Zakład podejmiemy interwencję - mówi Wójcik.
O niebezpiecznym terenie z niestabilną skarpą i dnem zalewiska informują tablice rozmieszczone wzdłuż ogrodzenia kościoła. Na razie wierni bez przeszkód mogą korzystać z budynku, który od wody oddalony jest o ok. 30 metrów.
W tej sprawie wójt Bolesławia zwrócił się o informacje i analizy do zakładów Górniczo-Hutniczych Bolesław. Pismo dotyczyło m.in. sytuacji kościoła oraz zabudowań wzdłuż ulicy Głównej.
- Otrzymałem informację, że rzędna ustabilizuje się na około 310 metrów nad poziomem morza. Otrzymałem zapewnienie, że jak będzie jakiekolwiek zagrożenie związane z podmywaniem tej skarpy, bądź z osuwaniem się jej, ZGH przystąpią do zabezpieczenia. Na dzisiaj ta część zalewiska jest w obserwacji - mówi Krzysztof Dudziński, wójt Bolesławia.
Kościół znajduje się na wysokości 315 m n.p.m.
Woda blisko zabudowań pojawiła się także w miejscowości Hutki w gminie Bolesław. Władze również tamten teren stale monitorują.