Skarpa kilka miesięcy temu się aktywowała, ale teraz stało się to na dużo większą skalę.
- Po silnych opadach deszczu nastąpiła reaktywacja tego osuwiska. To osuwisko zabrało połowę drogi, która jest nieprzejezdna. Tam ciągle obowiązuje zakaz wejścia w teren. To teren Nadleśnictwa Olkusz. Ludzie tam wchodzą, a nie powinni. Przyroda jest gwałtowna, różne rzeczy mogą tam się wydarzyć pod wpływem erozji wodnej - mówi Tomasz Wójcik, hydrogeolog i rzecznik prasowy Zakładów Górniczo-Hutniczych "Bolesław".
W dużej części lasów na terenie Nadleśnictwa Olkusz cały czas obowiązuje zakaz wstępu z powodu niestabilnego gruntu. Informują o tym tablice rozmieszczone w lesie, których nie należy ignorować. Teren monitorują też patrole straży leśnej oraz olkuskiej policji.
- W związku z trwającymi wakacjami i spodziewanymi upałami, przypominamy o zakazach wstępu obowiązujących na gruntach Nadleśnictwa Olkusz tam, gdzie występują zapadliska i zalewiska. Zdecydowanie nie jest to teren do uprawniania turystyki, rekreacji i sportu. Zjawiska erozji występują tam dynamicznie, skarpy nie są stabilne - przestrzega Maria Gronicz, rzeczniczka prasowa Nadleśnictwa Olkusz.
Mapy i informacje o obszarze objętym zakazem są dostępne na stronie nadleśnictwa oraz w bezpłatnej aplikacji na telefony. Za łamanie zakazu wstępu grożą mandaty.