Rzecznik oświęcimskich policjantów asp. szt. Małgorzata Jurecka podała, że w niedzielny poranek napłynął sygnał o awanturze domowej. "Policjanci na miejscu zatrzymali 43–letniego, nietrzeźwego mężczyznę. Wszczął awanturę, podczas której groził najbliższym. Trafił do pomieszczeń dla zatrzymanych. Badanie stanu trzeźwości wykazało 1,6 prom. alkoholu w jego organizmie" – powiedziała.
Jurecka zaznaczyła, że nie była to pierwsza tego typu sytuacja w rodzinie. "W ciągu doby policjanci zebrali dowody świadczące o tym, że podejrzany od 4 lat stosował przemoc domową wobec żony oraz pełnoletniej córki" – wyjaśniła.
Rzecznik poinformowała, że 43-latek usłyszał prokuratorskie zarzuty znęcania się psychicznego i fizycznego. Śledczy zastosowali wobec niego środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego, nakazu opuszczenia miejsca zamieszkania oraz zakazu zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzoną.
Za znęcanie w rodzinie grozi kara do 5 lat więzienia.
Małgorzata Jurecka podkreśliła, ze przemoc należy przerwać jak najszybciej. "Kiedy zostaje ona ujawniona, sprawca bardzo często obawiając się konsekwencji karnych, zmienia postępowanie" – wyjaśniła.
Policjantka zaapelowała zarazem do świadków przemocy. "Najczęściej są nimi sąsiedzi lub najbliższa rodzina. Osoby te informując o karygodnym zachowaniu sprawcy, dają siłę i wsparcie osobom pokrzywdzonym" – powiedziała.
Osoby pokrzywdzone mogą uzyskać pomoc i wsparcie w ośrodkach współfinansowanych z pieniędzy Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej - Funduszu Sprawiedliwości.
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze.
Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.
(PAP/ko)