W ubiegłym roku na zwolnieniach byliśmy 290 milionów dni. Wydatki z tego tytułu przekroczyły 30 miliardów złotych. Ze zwolnień korzystamy często, ale nie do końca jest jasne, co możemy w tym czasie robić.
Projekt ustawy wprowadza rozróżnienie między pracą zarobkową na zwolnieniu, a tak zwanymi czynnościami incydentalnymi. Do tej pory podpisanie ważnego dokumentu czy zalogowanie do służbowego systemu mogło skutkować odebraniem zasiłku.
Po zmianach, czynności takie jak na przykład podpisanie faktury czy odebranie telefonu od przełożonego, nie będą karane. Pod warunkiem jednak, że będą wymuszone okolicznościami i nie będą wynikiem z presji pracodawcy.
Projekt przewiduje także możliwość wykonywania pracy u innego pracodawcy podczas zwolnienia lekarskiego. Chodzi o to, że jeśli charakter pracy na to pozwoli, pracownik będzie mógł korzystać ze zwolnienia w jednym miejscu zatrudnienia, a w drugim nadal pracować. Pod warunkiem jednak, że charakter tej pracy nie będzie kolidował z procesem leczenia. Na przykład złamanie ręki wyklucza pracownika z pracy biurowej, ale w innym miejscu pracy może prowadzić szkolenia.
Ustawa reguluje też takie kwestie jak wyjście do apteki czy po zakupy w czasie zwolnienia lekarskiego.
Nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2026 roku.