Nie zawsze tak było, ale dziś nowosadecki Sokół to jedna z najciekawszych galerii w regionie.

Ambitne projekty, międzynarodowa współpraca i kuratorzy, których nie powstydziłaby się żadna ze stolic. No i wystawy, zaskakujące, dające do myślenia, czasem wymagające od widza, ale przede wszystkim poszukujące w sztuce tematów, które mówią o otaczającej nas rzeczywistości - tu i teraz. Czasem krytycznie, czasem z nutą nostalgii.

Kilka miesięcy temu Marką Radia Kraków nagrodziliśmy "Ekscentryczne" wystawę, która paradoksalnie łączyła zasłużoną malarkę z Grupy Krakowskiej Janinę Kraupe z przedstawicielką sztuki krytycznej Martą Deskur. Kilka miesięcy temu jeden z najciekawszych polskich malarzy Grzegorz Sztwiertnia pracował w Nowym Sączu jako kurator. Sięgnął po twórczość klasyków polskiej sztuki współczesnej, przerywając milczenie wokół ich starości i starzenia się.

Debata o kulturze w Nowym Sączu. ZAPIS ROZMOWY

W Galerii Sztuki Współczesnej BWA SOKÓŁ w Nowym Sączu o glądać można wystaw ę prac Michaela Riedla. To jeden z najciekawszych niemieckich artystów, doceniony przez międzynarodową krytykę. I pokazywany przez najważniejsze europejskie a także amerykańskie galerie.

Zaraz po Nowym Sączu jego indywidualną wystawę pokaże paryska galeria Palais de Tokyo.

Michael Riedel (ur. 1972 w Rüsselsheim) – w 2000 roku ukończył studia na frankfurckiej Städelschule i École nationale supérieure des Beaux-Arts w Paryżu. Ten wszechstronny twórca, określony jest przez krytykę mianem Digital Dandy (ze względu na wyraźny w jego twórczości wątek cyfrowego przetwarzania obrazu), od 2005 roku obecny jest także na amerykańskim rynku sztuki.
W nowosądeckiej galerii zobaczyć można klasyczne dla tego niemieckiego artysty konfiguracje druków i plakatów zawłaszczonych z lokalnej „rzeczywistości obrazkowej”. Na nowosądeckiej wystawie punktem wyjścia jest czarny logotyp BWA SOKÓŁ.

Ekspozycję można oglądać do 7 lipca.

Justyna Nowicka