Przejście gwiazd po czerwonym dywanie, uroczysta gala z występem francuskiej piosenkarki Mylene Farmer i pokaz filmu otwarcia "Partir un jour" reżyserki Amelie Bonnin - tak rozpocznie się 78. festiwal w Cannes. Spodziewane są też polityczne komentarze, zwłaszcza podczas wystąpienia aktora Roberta de Niro - zaciekłego krytyka prezydenta Donalda Trumpa, który odbierze z rąk Leonarda DiCaprio honorową Złotą Palmę.
"Przeżywamy dosyć niepokojący okres, co oczywiście ma wpływ na tematy filmów, na dzieła reżyserów" - mówił telewizji France 2 gospodarz ceremonii, francuski aktor Laurent Laffitte.
"W chwili, gdy pokusa zamknięcia się w sobie nigdy nie była tak silna, to przesłanie otwartości i nadziei ma fundamentalne znaczenie" - podkreślała z kolei przewodnicząca festiwalu Iris Knobloch, zauważając, że właśnie te wartości łączą wszystkie 22 filmy, które powalczą o nagrody w konkursie głównym.
Na liście są między innymi dzieła Wesa Andersona, Julii Ducourneau i Ariego Astera. Zwycięzcę wybierze jury pod przewodnictwem aktorki i feministki Juliette Binoche, która zapowiada, że nad festiwalem będzie się unosił duch ruchu "MeToo".