Maszt ma stanąć na jednej z działek przy ulicy Sarnie Uroczysko wśród zabudowy jednorodzinnej. Mieszkańcy skarżą się, że o budowie wieży dowiedzieli się w momencie, gdy w ziemi na jednej z działek powstał głęboki dół. Zaznaczają, że rozumieją, że takie inwestycje muszą powstawać, ale ta ich zdaniem jest niezgodna z prawem. Chodzi o plan zagospodarowania przestrzennego.
Mieszkańcy wskazują, że maszt nie pasuje do okolicy, gdzie są jedynie domy jednorodzinne. Boją się też, że fale pochodzące z masztu źle wpłyną na ich zdrowie. Dodają, że w okolicy znajduje się lotnisko i tor lądowania dla samolotów.
Prezydent Krakowa odmówił, pozwolenie wydał wojewoda
Jak informuje krakowski magistrat - prezydent Krakowa odmówił wydania pozwolenia na budowę masztu telekomunikacyjnego w tym miejscu.
Prezydent uznał, że brak jest zgodności z uchwałami - w zakresie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego oraz uchwałą Sejmiku Województwa Małopolskiego w sprawie Bielańsko - Tynieckiego Parku Krajobrazowego. Dokumentacja nie została uzupełniona w wyznaczonym terminie
- mówi Domicela Strojna-Osiniak, dyrektor wydziału urbanistyki urzędu miasta Krakowa.
Ostatecznie zgodę wydał wojewoda małopolski. Wojewoda uznał, że przepisy pozwalają, by maszt stanął na działce i że inwestycja jest zgodna z przepisami.
Pan prezydent oparł decyzję odmowną na przepisie, który prawomocnie został wyeliminowany przez Sąd Administracyjny. Chodzi tutaj o paragraf 8 ustęp 2 punkt 7b Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego Wola Justowska. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie prawomocnym wyrokiem w 2021 roku stwierdził nieważność takiego zapisu
- tłumaczy wicewojewoda Ryszard Śmiałek.
Pod petycją o wstrzymanie budowy podpisało się 500 osób
Mieszkańcy proszą o wstrzymanie budowy. Jak mówią, wkrótce planują złożyć petycję do wojewody w tej sprawie. Pod dokumentem podpisało się już 500 osób.
Wicewojewoda Ryszard Śmiałek komentuje, że cieszy się z zaangażowania mieszkańców i zapewnia, że pochyli się nad sprawą. Nie wie, czy petycja doprowadzi do wstrzymania inwestycji, ale jego zdaniem konieczne są ponowne rozmowy. Dodaje, że w momencie jeśli któraś ze stron wykaże, że została pominięta w sprawie - zgoda na budowę może zostać poddana ponownej analizie.