Znamy termin rozprawy przeciwko wykładowczyni Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, która miała w trakcie zajęć zabijać nieogłuszone karpie. Jak dowiedziało się Radio Kraków, Hanna L. stanie przed sądem 1 października. Będzie to prawdopodobnie pierwsza taka sprawa w Polsce.
Wykładowczyni usłyszała prokuratorskie zarzuty, a akt oskarżenia w tej sprawie wpłynął do sądu w kwietniu.
Akt oskarżenia dotyczy zdarzenia w Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie. W trakcie zajęć prowadzonych w tej jednostce miało miejsce zdarzenie, które prokuratura zakwalifikowała jako znęcanie się nad osiemnastoma rybami, a także zabicie z naruszeniem przepisów ustawy o ochronie zwierząt, a nadto wykorzystywanie tych ryb do celów edukacyjnych bez uzyskania zgody komisji etycznej
- mówi sędzia sądu okręgowego w Krakowie Maciej Czajka.
Dodaje też:
Maksymalne zagrożenie z najsurowszego przepisu, z którego jest oskarżona, to kara do lat trzech więzienia. Oczywiście w grę wchodzą także łagodniejsze kary, na przykład kara grzywny, ograniczenia wolności. Sąd ma szerokie spektrum możliwości. W przypadku skazania będzie mógł także orzec zakaz wykonywania zawodu wobec oskarżonej, jeżeli uzna, że to jest konieczne.
Jeśli 1 października wyrok nie zapadnie, kolejne wyznaczone terminy rozpraw to 21 i 29 października.
Film, na którym zarejestrowano zajście na UR trafił do sieci, a Fundacja Viva! zajmująca się obroną praw zwierząt zawiadomiła prokuraturę. Uczelnia wszczęła postępowanie dyscyplinarne wobec Hanny L. Zostało jednak umorzone.
Ta głośna i bulwersująca sprawa była punktem wyjścia do opowiedzenia o mężczyźnie, który podczas zajęć z Hanną L. wyjął telefon i nagrał to, co potem stało się przedmiotem śledztwa. Szymon Bałka spotkał się później z ostracyzmem kolegów z roku, którzy do tej pory o kontrowersyjnych zajęciach na uczelni milczeli (były "tajemnicą poliszynela"od lat). Tego reportażu Anny Piekarczyk z Radia Kraków ("Sygnalista") można posłuchać TUTAJ.