- To jest jakaś prowokacja. W nocy porządni ludzie śpią. Nie ma poczucia bezpieczeństwa, jeśli coś takiego się dzieje. To idiotyzm. Według mnie to nie byli chuligani. Ktoś chce coś pokazać. Widziałam rozbitą szybę z obu stron w drzwiach wejściowych. To nie jest pierwszy raz. Kiedyś to się już zdarzyło. Byłam z psem na spacerze koło 22:00 i było wszystko ok. W nocy też nic nie słyszałam - podkreślają mieszkańcy.
Do krakowskiej policji nie wpłynęło oficjalne zawiadomienie, ale funkcjonariusze zajmą się sprawą - zapewnił w rozmowie z Radiem Kraków Piotr Szpiech, rzecznik komendy miejskiej. Jak podkreślił Szpiech, technicy zabezpieczą ślady i będą sprawdzać w jaki sposób do tego doszło.
- Policjanci sprawdzą, czy to miejsce jest objęte monitoringiem. Jeśli potwierdzimy to zdarzenie, zaangażujemy policjantów dzielnicowych, którzy rozpytają okolicznych mieszkańców, czy oni nie mają wiedzy na temat tego zdarzenia - mówi.
Policjanci apelują też do mieszkańców i wszystkich osób, które mogą mieć wiedzę na temat zdarzenia o kontakt z funkcjonariuszami.