35-letni mężczyzna, który zaatakował rano personel szpitala wojskowego był pod wpływem alkoholu. Pacjent najpierw oddalił się z oddziału ratunkowego, a następnie wrócił i żądał dokumentacji swojego pobytu. Obrażał pracowników, więc zastosowano wobec niego przymus bezpośredni.
Na miejscu interweniowała policja - przekazał Polskiemu Radiu mł. asp. Rafał Wawrzuta z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Mężczyzna nie stosował się do poleceń personelu szpitala. Był wulgarny i pod wpływem alkoholu. Został przewieziony do Miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień - relacjonował Rafał Wawrzuta.
Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Dopiero gdy mundurowi zjawili się w placówce, nietrzeźwego mężczyznę udało się uspokoić.
Policjanci ustalają przebieg zdarzeń.
W ostatnim czasie doszło do kilku napaści na personel medyczny. We wtorek 29 kwietnia również w Krakowie mężczyzna wtargnął do Szpitala Uniwersyteckiego i zabił ortopedę doktora Tomasza Soleckiego. Lekarz przyjmował w tym czasie pacjentkę. Został kilkukrotnie pchnięty nożem w brzuch, mimo narcychmiastowej operacji - zmarł.