- Jest bardzo duże zainteresowanie. Cieszy nas to. Tu jest masa ludzi. Możliwość przejścia się po takim rynku jest najfajniejsza - mówi fizjoterapeuta Grzegorz Boczula. "Chcę pomagać ludziom. Chcę, żeby oni mogli poczuć takie szczęście, które jest, gdy się wstaje i stawia kroki. Ciężko to do czegoś porównać" - dodaje Michał Żołyński.

Michał przeszedł w środę ponad kilometr. Kraków to kolejny przystanek na jego drodze. Następne spacery odbędą się we Wrocławiu i w Warszawie. Michał na co dzień mieszka w Warszawie. W przyszłości chce studiować medycynę, by pomagać osobom z podobnymi problemami jak on.

 

 

 

(Bartłomiej Grzankowski/ko)