Mieszkańcy protestują, ponieważ boją się tego, że spokojna okolica zamieni się w teren przemysłowy. Są tam szlaki turystyczne, rezerwat Doliny Racławcki, a w pobliżu także obszar Natura 2000.
Zdaniem mieszkańców, wydobycie kamienia i ruch ciężarówek zniechęci turystów do wypoczynku w tym miejscu, a poza tym pogorszy jakość powietrza. Dodatkowo taka działalność wiąże się z hałasem.
Środowisko. Mamy las, świeże powietrze, ptaki, zwierzęta. To się liczy. Ludzie uciekają od smrodu i spalin. Wiele nowych domów się podbudowało. Analiza hałasu jest już nierzetelna – tak rok temu w materiale interwencyjnym reportera Radia Kraków skarżyli się mieszkańcy miejscowości.
Czytaj: Wielka batalia o nieczynny kamieniołom. Spokojna okolica zamieni się w teren przemysłowy?
%article_3654755%
Decyzja środowiskowa nakłada jednak na inwestora sporo warunków, które musi spełnić. Przede wszystkim montaż ekranów akustycznych. Wydobycie i transport kruszywa też zostały ograniczone - tylko od poniedziałku do piątku, w weekendy nie będą dozwolone.
Do urzędu wpłynęło ponad 130 uwag mieszkańców. Część radnych Krzeszowic wskazuje, że uruchomienie kamieniołomu będzie niekorzystne dla samej gminy, bo ciężarówki mają przejeżdżać tuż obok planowanego uzdrowiska.
"Może się okazać, że nie otrzymamy tytułu uzdrowiska, a jedynie obszar ochrony uzdrowiskowej, co znacząco ogranicza możliwości rozwojowe gminy. Gmina opracowała operat uzdrowiskowy - to krok w przód. Ale jednocześnie decyzja środowiskowa dotycząca kamieniołomu - to krok w tył" - ocenia w rozmowie z Radiem Kraków radny Krzeszowic Kamil Kłosowski.
Mieszkańcy zaskarżyli decyzję władz Krzeszowic do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie.