Święcickiego wspomina jego siostra i inicjatorka powstania skweru, Romualda Krajewska. "Dla mnie to był dobry brat. Rozumieliśmy się bez słów. Był też wszechstronnym artystą. Był aktorem i piosenkarzem. Nie został tylko z repertuarem Piwnicy. Był ciepłą osobą. Panie do niego lgnęły, podobno wytwarzał jakąś miłą aurę wokół siebie. Był spokojny i bardzo przyjacielski" - mówi.
Podczas oficjalnego otwarcia skweru odbyły się przemówienia kolegów i koleżanek Święcickiego z Piwnicy pod Baranami, a także część artystyczna. Recytowano jego wiersze i wykonano kilka znanych utworów.
Mieczysław Święcicki zmarł w 2018 roku na zawał serca właśnie na krakowskich Plantach.
To już trzeci skwer w tym miejscu poświęcony osobie związanej z Piwnicą pod Baranami. Tego typu pomniki istnieją już imienia Piotra Skrzyneckiego i Ewy Demarczyk.