Według informacji rzecznika prasowego straży miejskiej Marka Anioła, dzik "z impetem" miał wbiec do salonu kosmetycznego przy ul. Kapelanka. Przestraszeni klienci opuścili zakład, zatrzaskując drzwi i zostawiając zwierzę w środku. Łącznie, według relacji świadków, uciekło sześć osób.

Straż miejska pojechała po weterynarza. Na miejsce przyjechało także pogotowie dla zwierząt. "Dzik został odłowiony i przewieziony w bezpieczne miejsce" - powiedział rzecznik straży miejskiej.

W wyniku zdarzenia nikomu nic się nie stało, chociaż zwierzę zdemolowało salon.

Dziki coraz śmielej przychodzą do miast. W Krakowie pojawiły się nawet specjalne klatki-odłownie z przynętami dla tych zwierząt. "Dość często otrzymujemy zgłoszenia od mieszkańców o tym, że na osiedlach, w pobliżu mieszkań, pojawiają się dziki" - powiedział Marek Anioł