Jak wyjaśnia radny Podgórza, Maciej Fijak, mandaty sypią się od lat, bo nielegalną drogą jest po prostu bliżej.
- Żniwa dla służb. Czasem są to patrole łączone, czasem z jednego krańca placu stoi policja, z drugiego straż miejska - mówi.
Michał Mikołajczyk z Urzędu Miasta Krakowa przekonuje, że póki co przejścia nie da się wyznaczyć, bo brakuje infrastruktury, ale jest światełko w tunelu.
- We wrześniu mamy spotkanie zespołu BRD, czyli zespołu odpowiedzialnego za bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Chcemy przedstawić pewne warianty - podkreśla.
Dopiero po wrześniowym spotkaniu zapadną ewentualne decyzje co do utworzenia i kształtu potrzebnego przejścia dla pieszych.
Do tej pory pod internetową petycją w sprawie utworzenia dodatkowego przejścia przy placu Bohaterów Getta podpisało się ponad sto osób.