Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej uważają, że sytuacja wokół Igrzysk Europejskich i negocjacji między rządem a Krakowem jest bardzo niepokojąca. Jak mówi poseł Aleksander Miszalski - koszty organizacji tej imprezy przy obecnej sytuacji gospodarczej szacowane są nawet na 400 milionów złotych. Tymczasem podczas poniedziałkowych głosowań w Sejmie - wszystkie poprawki do specustawy zostały odrzucone.
"Koszty organizacyjne: brak. Jedyne co znalazło się w ustawie to 160 milionów opłat dla związków sportowych. Zero dla Krakowa na organizację. Były szumne zapowiedzi, również Ministra Sasina, że będą inwestycje dla Krakowa. Do ustawy nie zostało dołączone rozporządzenie z listą tych inwestycji" - komentuje poseł.
Jego zdaniem bez takich informacji miasto nie może traktować poważnie tej imprezy. Miszalski zapowiedział też, że złożonymi poprawkami dotyczącymi wysokości finansowego wsparcia na organizację Igrzysk, budowę i remont infrastruktury zajmie się Senat. Niezależnie od tego - razem z posłem Markiem Sową - skierowali pismo do marszałka województwa małopolskiego.
Obaj posłowie podkreślają, że rząd do końca roku powinien przyjąć ostateczną wersję specustawy z poprawkami, tak aby można było poważnie myśleć o godnym zorganizowaniu Igrzysk Europejskich.
Marszałek Witold Kozłowski pytany o przeciągające się negocjacje odpowiada: "Muszą być wszystkie sprawy rozstrzygnięte do końca roku, bo eksperci alarmują, że deadline jest już za nami. Będziemy musieli ten czas nadrabiać kosztem naprawdę ogromnego wysiłku i dodatkowych zadań, żeby po prostu dobrze się przygotować do przyjazdu sportowców z 50 europejskich krajów".
O tym, że negocjacje idą w dobrym kierunku zapewniał też premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w Małopolsce. Jak mówił - nad przebiegiem przygotowań będzie czuwał minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Tymczasem w Krakowie zawiązano dziś komitet Mieszkańcy przeciw Igrzyskom. To wspólna inicjatywa działaczy Partii Razem, Nowoczesnej i Zielonych, a także przedstawiciele krakowskiego samorządu i lokalni aktywiści. Jak mówią - dotychczasowe doniesienia na temat przygotowań sugerują, że to będzie impreza o wątpliwym prestiżu, która mocno uderzy w finanse miasta.
Daria Gosek-Popiołek z Partii Razem zaznacza, że mieszkańcom wciąż nie przekazuje się podstawowych informacji.
"Lista inwestycji okołosportowych, która została przedstawiona, nie zawiera również informacji, w jakim stopniu one będą dofinansowane. Nie wiemy, ile będzie kosztowała poszczególna przebudowa czy modernizacje. Nie wiemy, ile kosztów poniesie rząd a ile miasto" mówi Gosek-Popiołek.
Członkowie komitetu Mieszkańcy Przeciw Igrzyskom w najbliższych dniach będą zbierali podpisy pod obywatelskim projektem uchwały, który zobowiąże władze Krakowa do tego, by wycofały kandydaturę na gospodarza tego wydarzenia.