W trakcie leczenia w klinice weterynaryjnej dostała padaczki i nie reagowała na podawane leki. Weterynarze podjęli więc decyzję, by skrócić jej cierpienie.
Prawdopodobnie jej zły stan zdrowia sprawił, że pojawiła się w pobliżu zabudowań. Uratowały ją pracownice sklepu, przekazały wolontariuszkom, które zawiozły ją do kliniki.
Na początku tego tygodnia Bibi miała być wypuszczona na wolność albo przekazana do ośrodka dla dzikich zwierząt.
Wyświetl ten post na Instagramie