O trzy hektary lasu między ulicą Jaworową a Leśną w Libiążu mieszkańcy walczą od kilku lat. Raz już skutecznie obronili drzewostan przed wycinką, teraz ponownie dopięli swego. Nadleśnictwo Chrzanów zdecydowało, że planowanej na tym terenie wycinki nie będzie.
- A
- A
- A
Koniec sporu o las przy libiąskim blokowisku. Brak wycinki nie oznacza jednak, że nie ma problemu
Nie będzie wycinki lasu między ulicami Jaworową i Leśną w Libiążu. Mieszkańcy kategorycznie sprzeciwiali się propozycjom Lasów Państwowych najpierw na całościową, a potem częściową wycinkę drzew. Starostwo powiatowe w Chrzanowie wystosowało pismo w tej sprawie popierające argumenty mieszkańców, że jest to ich jedyny zielony teren spacerowy i chcą, żeby takim pozostał.
Brak wycinki nie oznacza, że nie ma problemu
Jak podkreśla Ewelina Boruń, nadleśniczy z Nadleśnictwa Chrzanów - prowadzone w ostatnich miesiącach konsultacje społeczne nie przyniosły konsensusu. Nadleśnictwo postanowiło od decyzji o wycince całkowicie odstąpić, wyjaśniając, że taka jest wola mieszkańców.
Postanowiliśmy, że uszanujemy zdanie wszystkich mieszkańców i odstąpimy od jakichkolwiek wycinek z pozostawieniem tylko i wyłącznie opcji usuwania drzew niebezpiecznych, które zagrażają bezpieczeństwu przebywających tam osób.
Nie będzie jednak prowadzona wycinka pielęgnacyjna.
"Mieszkańcy będą ponosić odpowiedzialność"
Trudno powiedzieć do czego doprowadzimy takim postępowaniem, bo teraz odpowiedzialność biorą na siebie mieszkańcy. Przy takim stopniu zacienienia dna lasu nie jesteśmy w stanie odnowić tam nic
- tłumaczy Ewelina Boruń i dodaje, że to może ostatecznie doprowadzić do sytuacji, że las zarośnie obcymi gatunkami i nie będzie nadawał się do wypoczynku.
Obecnie las zarasta Czeremcha Amerykańska i Dąb Czerwony, które zajmują miejsce np. sosny.
Obserwujemy, że każde właściwie wypadnięcie czy usunięcie drzewa, które powoduje dojście czy też udostępnienie większej ilości światła do dna lasu wykorzystuje to dąb, który tam się sieje z roku na rok. On nie pozwala innym roślinom na to, żeby one zajęły miejsce tego gatunku
- dodaje Boruń.
Co na to mieszkańcy?
Mimo to mieszkańcy są zadowoleni z decyzji leśników.
Każdego lasu się powinno bronić. Każda zieleń cieszy, a tym bardziej drzewa. Co innego jest posprzątać, ale nie wycinać. Tutaj są bloki, osiedla, mamy gdzie wyjść na spacer. Jak powycinają lasy, to już nic tu nie będzie
- przekonują mieszkańcy.
"Właściciel ma obowiązek dbać o las"
Pod koniec stycznia pismo w tej sprawie przygotowało Starostwo Powiatowe w Chrzanowie.
Zwracano uwagę na to, że kompleks leśny, który znajduje się między zabudowaniami i blokami ma zupełnie inny charakter niż każdy inny teren Nadleśnictwa Chrzanowskiego. Jest to park, obszar rekreacyjny, który powinien takim pozostać, zważywszy także na opinię mieszkańców, którzy jednoznacznie protestowali przeciwko wycince tego lasu
- mówi Wiesław Domin, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Chrzanowskiego. Dodaje, że Nadleśnictwo ma obowiązek dalszego zajmowania się lasem.
To, że zmienia się sposób podejścia do tego obszaru leśnego, nie oznacza, że na właścicielu lasu, czyli na Nadleśnictwie nie ciąży odpowiedzialność prawidłowej gospodarki leśnej, czyli między innymi chronienia drzewostanów przed gatunkami inwazyjnymi, które mogą zagrażać naturalnemu charakterowi lasu
- podkreśla Wiesław Domin.
Nie widać końca batalii o libiąski las
Drugie zwycięstwo w tej sprawie nie oznacza jednak końca batalii o libiąski las.
Decyzja, co się stanie z tym lasem, musi zapaść do 2029 roku. Dlatego zaczęliśmy rozmowy i chcieliśmy proces starzenia się drzewostanu zatrzymać, a przede wszystkim zatrzymać ekspansję gatunków obcych. Niestety nie spotkało się to z dobrą wolą mieszkańcow
- mówi Ewelina Boruń.
Pięć lat temu mieszkańcy skutecznie sprzeciwili się planowanej całkowitej wycince drzew. Przez ostatnie dwa miesiące konsultowany był wariant wycinki 50% lasu.
Na wniosek burmistrza Libiąża drzewa przeznaczone do wycięcia zostały nawet oznaczone. Ten plan jednak także upadł.
Pozostał trzeci wariant, czyli zachowanie lasu bez ingerencji poza koniecznymi cięciami ze względów bezpieczeństwa. Nadleśnictwo Chrzanów ostrzega, że może to doprowadzić w przyszłości do konieczności objęcia terenu częściowym zakazem wstępu.
Komentarze (1)
Zobacz także
Najnowsze
-
17:55
Polacy i muzyka klasyczna: klikają w sieci, ale nie klaszczą w filharmonii, bo ich tam nie ma
-
17:30
Magiczne lustro na zamku w Muszynie
-
17:27
Koci zakątek w Krynicy-Zdroju
-
17:00
Opera Krakowska wzmacnia ochronę. Efekt incydentu podczas spektaklu "Ariadna na Naxos"
-
16:45
Szef tarnowskiej policji odwołany ze stanowiska. Powodem sprawa naczelnika drogówki?
-
15:54
"Abonent czasowo niedostępny" – mieszkańcy Bukowna bez zasięgu i nadziei na poprawę
-
15:37
Turyści z Litwy wybrali się na Rysy z niemowlęciem - bez odpowiedniego sprzętu i mimo ostrzeżeń przewodników
-
15:25
18-latek, który znęcał się nad rodziną, zatrzymany przez oświęcimskich policjantów
-
14:57
Cogiteon ma nową dyrektorkę. Barbara Woźniak była wicedyrektorką tej instytucji
-
14:39
Żabno. Samochód potrącił 10-latka na hulajnodze elektrycznej
-
14:34
"To stały wyścig zbrojeń". Polska wzmacnia ochronę infrastruktury energetycznej
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze