"Do południa, kiedy jeszcze jest chłód z nocy, możemy utrzymać pierwsze dwie, góra trzy ślizgawki, potem musimy zamykać. Ewentualnie, jeśli wieczór jest chłodny, to też staramy się włączyć na jedną, dwie ślizgawki. Okres zbliżającej się wiosny nie pozwala nam na ciągłe utrzymanie tafli lodu"  - mówi Mariusz Duszowicz, dyrektor gorlickiego OSIR-u. 

Wybierając się na lodowisko w Gorlicach najlepiej wcześniej sprawdzić na stronie OSIR-u, czy obiekt jest czynny.