O sprawie funkcjonariuszy zawiadomiła mieszkanka powiatu gorlickiego, która przez kilka ostatnich miesięcy otrzymywała od różnych firm korespondencję z harmonogramem spłat pożyczek, których nie brała. Kobieta zorientowała się, że ktoś zawierał umowy wykorzystując jej dane osobowe.

Gorliccy policjanci ustalili, że przed zdarzeniem kobieta za pośrednictwem internetu poznała mężczyznę, który pewnego dnia dostarczył jej w umówione miejsce zrobione przez siebie zakupy. W trakcie spotkania miał niepostrzeżenie ukraść dowód osobisty swojej nowej znajomej i, wykorzystując jej dane osobowe, założyć - również za pośrednictwem internetu - konto w banku.

"Następnie zawarł umowy pożyczkowe z różnymi podmiotami świadczącymi tego typu usługi na terenie kraju. Sposobem weryfikacji był np. przelew drobnej kwoty z konta założonego przez oszusta na nazwisko pokrzywdzonej" - wyjaśnił rzecznik małopolskiej policji mł. insp. Sebastian Gleń.

W ten sposób 34-latek miał wyłudzić ponad 11 tys. zł od czterech różnych firm, które wypłaciły mu gotówkę. Gorlicka prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo - mężczyznę ostatecznie zatrzymano i przedstawiono mu zarzuty oszustwa, posługiwania się cudzym dokumentem tożsamości i podszywania pod inną osobę.

Gorlicki sąd tymczasowo aresztował mężczyznę za trzy miesiące. Grozi mu nawet 12 lat więzienia, ponieważ działał w recydywie - niedawno opuścił bowiem zakład karny, gdzie odbył karę siedmiu lat pozbawienia wolności za oszustwa.

Mężczyzna wyłudził pożyczki, posługując się dowodem znajomej