Szef ICRC podkreślił, że podczas wojny na Ukrainie zniszczono domy, szkoły i szpitale, a tysiące cywilów żyje w udręce nie znając losu swoich bliskich. Zaznaczył, że dotyczy to także rodzin jeńców wojennych.

Mardini przypomniał, że zgodnie z Konwencją genewską wszystkie strony konfliktu powinny umożliwić ICRC dostęp do miejsc, w których przetrzymywani są jeńcy. Uzupełnił, że przedstawiciele Czerwonego Krzyża mogli odwiedzić niektóre z nich, ale nie pozwolono im jak na razie na dostęp do wszystkich jeńców.

"Należy również pamiętać o tym, że konflikt zbrojny w niektórych regionach nie trwa od 100 dni, ale od ośmiu lat i wielu ludzi przeżyło powtarzające się tragedie. Wielu zostało kilkakrotnie zmuszonych do opuszczenia swoich domów, za każdym razem musieli budować swoje życie od nowa" - napisał szef ICRC