To nie tylko medycy, kierowcy, psycholodzy i logistycy - zastrzega szef ośrodka zamiejscowego Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji, płk Paweł Wójcik:



Przede wszystkim informatycy: cyberbezpieczeństwo, kryptografia. Osoby kierujące ruchem lotniczym. To są te elementy, których wojsko będzie teraz coraz bardziej potrzebowało. Raczej nie wzywamy osób niewyszkolonych, ale są osoby, które posiadają kwalifikacje bardzo przydatne dla wojska i może się zdarzyć, że wezwiemy osobę o takich kwalifikacjach na ćwiczenia obowiązkowe. Jeszcze raz powtarzam, to naprawdę jest promil w stosunku do tych wszystkich szkoleń, które organizujemy.


Zobligowani do odbycia ćwiczeń otrzymają karty powołania najpóźniej miesiąc przed wskazanym terminem. A ćwiczenia mogą trwać nawet 90 dni, choć to rzadkość przyznaje płk Wójcik: - Nie spotkałem się z ćwiczeniami dłuższymi niż 14 dni. Są też ćwiczenia jednodniowe po to, żeby tylko odtworzyć zdolność, żeby zapoznać się z jednostką wojskową, czy też po to, żeby zmierzyć dane antropometryczne i przydzielić odpowiednie umundurowanie.

Raz w roku Ministerstwo Obrony Narodowej określa maksymalne limity dotyczące liczby powołań do wojska. Resort zastrzega przy tym, że ostatecznie liczba powołanych może być niższa.

Ponad 17 tys. dziewiętnastolatków w ciągu ostatniego roku otrzymało wezwanie na kwalifikację wojskową w Małopolsce. Stawiło się ponad 92 proc. To tzw. rocznik podstawowy. Wezwanie otrzymało również półtora tysiąca kobiet urodzonych między 1997 a 2004 rokiem, wykonujących głównie zawody medyczne. "Małopolanki odpowiedzialnie potraktowały wezwanie i tu frekwencja wynosiła blisko 100 proc." - ocenił płk Paweł Wójcik, szef Ośrodka Zamiejscowego Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji w Krakowie.